Muzeum w Będzinie - historia zabytkowych aut
Miłośnicy zabytkowych pojazdów z pewnością powinni udać się do Będzina. To właśnie tam mieści się niezwykłe Muzeum Ford Mobil w którym można zobaczyć samochody z lat 20. i 30. XX wieku. Na pomysł stworzenia takiego miejsca wpadli Agata i Robert Hendzel, których połączyła miłość do motoryzacji. W muzeum znajduje się 28 pojazdów, z czego większość to ponad 100-letnie okazy. Na szczególną uwagę zasługuje Ford Bartolomeo z 1902 roku, który jest nie tylko najstarszy z całej kolekcji, ale został wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu. Co ciekawe, samochód został wyposażony w składaną kierownicę.
- To jest samochód ze Stanów Zjednoczonych, jest tylko jeden taki na świecie – powiedział Robert Hendzel.
Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać inaczej, nie potrzeba szczególnych umiejętności, aby prowadzić zabytkowe auta.
- Wbrew pozorom te samochody na tamte czasy były jednymi z najprostszych do prowadzenia, ponieważ one posiadają coś na wzór automatycznej skrzyni biegów – powiedziała Agata Hendzel.
W kolekcji zabytkowych samochodów, które znajdują się w muzeum w Będzinie jest także pojazd, którym poruszała się straż pożarna. W razie konieczności można było użyć klaksonu, dzwonka lub dłuższego sygnału dźwiękowego nakręcanego za pomocą korbki. – Przed 100 laty straż pożarna była wyposażona właśnie w takie samochody, model T był ogólnego zastosowania w przeróżnych sytuacjach – powiedział Robert Hendzel.
Okazuje się, że wóz strażacki mógł wówczas rozwinąć prędkość maksymalną do 60-70 kilometrów na godzinę. – Takie były czasy, nikt się wtedy nie ścigał samochodami. Miały one tylko dojechać do pożaru – dodał.
Kobiety za kierownicą
W latach 20. i 30. XX wieku nie tylko mężczyźni siadali za kierownicą. - Wbrew pozorom już w tamtych czasach panie rwały się do prowadzenia samochodów. Pierwszym kierowcą ogólnie na świecie była żona Benza, która zabrała jego samochód i pojechała do rodziny 106 kilometrów – powiedziała Agata Hendzel.
W muzeum, oprócz zabytkowych pojazdów, ducha epoki oddają także postacie kobiece ubrane w stroje z początku ubiegłego wieku. Powód jest bardzo prosty. Okazuje się, że choć w tamtych czasach panie świetnie radziły sobie za kierownicą, były regularnie dyskryminowane.
- Nie zostały docenione w tamtych czasach, nawet jeśli wygrywały wyścigi, ich nazwiska nie padały i nie były w żaden sposób promowane – powiedziała Agata Hendzel.
Poruszając się zabytkowymi samochodami, Agata i Robert Hendzel przykładają szczególną wagę do stroju. – Staramy się dobierać stroje do epoki, do momentu, kiedy ten samochód jeździł i pamiętać o tym, żeby ubrać się nie tylko ładnie, ale i funkcjonalnie. Nasze babki musiały być ciepło ubrane, ponieważ większość tych samochodów jest odkrytych – powiedziała Agata Hendzel.
Zabytkowe samochody – jakie są reakcje ludzi?
Małżeństwo nie tylko eksponuje swoje modele w muzeum, ale także porusza się nimi na ulicach miasta.
- Uczęszczamy na przeróżne zloty, rajdy, także jeździmy tymi samochodami. W tej chwili 70 proc. tych samochodów jeździ, ale założenie jest takie, że te mają jeździć wszystkie– powiedział Robert Hendzel.
Zabytkowe samochody wzbudzają ogromne emocje wśród innych kierowców. Z tego powodu dochodzi czasem do niebezpiecznych sytuacji.
- Z tymi reakcjami bywa różnie od wielkiej euforii do niebezpiecznych sytuacji jak jazda równolegle z nami po innym pasie i kręcenie filmów – powiedziała Agata Hendzel.
Muzeum w Będzinie to jedyne takie miejsce w Polsce. Zwiedzający często nie mogą uwierzyć, że znajdujące się tam pojazdy naprawdę pochodzą z początków ubiegłego wieku. Dlatego wizyta w tym miejscu to nie tylko nie lada gratka dla miłośników motoryzacji, ale i wspaniała lekcja historii.
Zobacz także:
- Aleksandra Kwaśniewska w ogniu pytań. Z kim chciałaby poprowadzić Dzień Dobry TVN?
- Joanna Przetakiewicz nie zgadza się, że 50-tka to nowa 30-tka. "Takie teorie są bardzo zgubne"
- "Mnie to zwaliło z nóg" - Dominika Tajner o walce z rakiem piersi
Autor: Martyna Trębacz
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN