Ma 25 lat i jest najmłodszym dyrygentem w Polsce. Niezwykła kariera Yaroslava Shemeta 

Wschodząca gwiazda dyrygentury
Źródło: Dzień Dobry TVN
Yaroslav Shemet już w wieku 3 lat rozpoczął naukę muzyczną, a mając 13 postanowił, że będzie dyrygentem. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, jego plany się ziściły. Obecnie ma 25 lat i jest najmłodszym w Polsce dyrygentem, kierownikiem artystycznym Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Śląskiej i wykładowcą akademickim. 

Yaroslav Shemet - kariera

Yaroslav Shemet urodził się i wychował na Ukrainie, w Merefie, małym miasteczku pod Charkowem. Pochodzi z rodziny o muzycznych korzeniach. Jego mama, Larisa Shemet, była pianistką. Jak wspominała, syn napisał swoją pierwszą kompozycję w wieku 2 lat. Rok później rozpoczął edukację muzyczną. - Jak miałem 3 latka, zobaczyłem w telewizji grę orkiestry, zakochałem się od razu i stwierdziłem, że będę muzykiem – powiedział muzyk.

Kariera Yaroslava potoczyła się w błyskawicznym tempie. W wieku 13 lat postanowił, że zostanie dyrygentem. Kilka lat później rozpoczął studia na Akademii Muzycznej w Poznaniu. Jak przyznaje, decyzja o wyjeździe do Polski nie była przypadkowa. - Dyrygować zacząłem, jak miałem 13 lat. Na studia do Poznania dostałem się, jak miałem 17 lat. Nie ukrywam, że w pewnym sensie była to ucieczka do lepszego świata. Polska, Unia Europejska dają więcej możliwości. Mój pradziadek jest Polakiem i ten fakt również był dla mnie ważny – dodał Yaroslav Shemet.

Pasja i miłość Yaroslava Shemeta

Mimo młodego wieku Yaroslav ma na swoim koncie wielkie sukcesy muzyczne. Pełnił funkcję kierownika muzycznego w Operze Bałtyckiej, występował w Elbphilharmonie w Hamburgu, Harbin Opera House czy Shanghai Grand Theatre oraz na festiwalach w Hongkongu, Bayreuth czy Monachium. Obecnie jest najmłodszym w Polsce wykładowcą na Akademii Muzycznej w Poznaniu, dyrygentem oraz kierownikiem artystycznym Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Śląskiej.

- Ma niezwykłą dojrzałość, wyobraźnię, doświadczenie, ale połączone z młodzieńczą energią. Dlatego miałem wielkie chęci, żebyśmy współpracowali na stałe. Po którymś z koncertów cała orkiestra przyszła do mnie i powiedziała, że chcą go na swojego szefa artystycznego – opowiadał Adam Wesołowski, dyrektor Filharmonii Śląskiej.

Yaroslav związał się z Polską nie tylko zawodowo. Poznał tu również swoją ukochaną. - Życie z dyrygentem to ciekawa przygoda. Zdecydowanie połączyła nas muzyka. Moja przyjaciółka zaprosiła mnie na pierwszą próbę Jarka, mówiła, że przyjedzie geniusz muzyczny. Zaczęło się od przyjaźni, a potem przerodziło się w coś więcej - mówiła Julita Mańczak, narzeczona Yaroslava.

25-letni dyrygent cztery miesiące temu został ojcem. - W mojej rodzinie rola pierwszego skrzypka przeszła z mojej wspaniałej partnerki na naszego synka. On dyktuje reguły gry, do niego staramy się wszystko dopasować – podkreślił Yaroslaw Shemet.

Mężczyzna nie ukrywa, że chciałby, aby syn poszedł w jego ślady. Choć chętnie wraca na Ukrainę, obecnie jego dom jest w Polsce. – Jeszcze parę lat temu nie odpowiedziałbym sobie na pytanie, gdzie jest mój dom. Teraz wiem, że jest tam gdzie moja rodzina, czyli obecnie w Polsce – zapewnił.

Zobacz także:

Autor: Martyna Trębacz

Reporter: Bianca Zalewska, Marta Buchla

podziel się:

Pozostałe wiadomości