Kozak jako legenda polskiego rapu. "Geniusz zamieniający płyty w złoto"

Krzysztof Kozak
Źródło: Dzień Dobry TVN
RRX – legenda polskiego rapu
RRX – legenda polskiego rapu
Martyna Wojciechowska świętuje urodziny!
Martyna Wojciechowska świętuje urodziny!
Ryan Gosling obchodzi dziś 41. urodziny
Ryan Gosling obchodzi dziś 41. urodziny
Tata Magdy Gessler świętuje 90. urodziny
Tata Magdy Gessler świętuje 90. urodziny
Krzysztof Krawczyk obchodziłby dziś 75. urodziny
Krzysztof Krawczyk obchodziłby dziś 75. urodziny
Krzysztof "KNT" Kozak pracował z wieloma znanymi polskimi raperami. To on, dzięki swojej wytwórni, rozpromował ich w całym kraju. Jego kariera była naprawdę burzliwa. Jak ją wspomina? O tym opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Legenda polskiego rapu

Krzysztof Kozak to założyciel wytwórni RRX i jeden z pierwszych polskich rapowych wydawców. Sam mówi: "Jestem pionierem. Geniuszem sprzedającym warzywa na straganie i zamieniającym płyty w złoto". Pracował z tak kultowymi raperami, jak Peja i Slums Attack, Tede i Warszafski Deszcz, Sokół i ZIP Skład, Fazi i Nagły Atak Spawacza, Onar, Borixon czy Wzgórze Ya-Pa 3. Do studia wpuścił także Paktofonikę, choć nie wydał ich płyty.

- Pieniądze chowałem po kieszeniach, zawsze miałem ich sporo. Nie w plikach, a "w roladach" - wspominał Krzysztof Kozak w Dzień Dobry TVN.

Od niedawna można przeczytać książkę opowiadającą historię Krzysztofa Kozaka i jego wytwórni. Publikacja "Za drinem drin, za kreską kreska. Perypetie hip-hopowej wytwórni RRX" ukazała się na rynku 13 października 2021 roku.

Wytwórnia RRX

Wytwórnia Krzysztofa Kozaka powstała w Poznaniu. Żeby przenieść się do Warszawy i zainwestować w artystów, na których mu zależało, wydawca sprzedał swój dom. Miał wówczas ponad 30 lat i 4 dzieci. Niedługo później zamieszkali w 2-piętrowym budynku. Na górze mieszkała jego rodzina, a na samym dole mieściło się studio. Muzycy byli w tym miejscu nieustannie obecni - niektórzy z nich nawet tam pomieszkiwali.

- Byłem zawsze kochającym ojcem, a głupie pomysły, na które wpadałem często, zostawały mi zapominane - mówił założyciel wytwórni RRX w naszym programie.

Zarówno jemu, jak i wydającym u niego reperom, zależało na szybkich pieniądzach. Ważne było dla nich, by dobrze zjeść, mieć co wciągnąć i tworzyć muzykę. Pieniądze z płyt dzielili na 3 części - jedna dla wydawcy, druga dla artysty, a trzecia na wspólne oblewanie krążka.

- Niczego nie żałuję, ale na pewno rodzina byłaby szczęśliwsza, gdyby z tego pozostał jakiś majątek - wyznał Krzysztof Kozak.

Punktem zwrotnym w jego karierze był moment, gdy jeden z artystów włamał się do jego domu. Pobili się i Krzysztof nieszczęśliwie upadł, uszkadzając sobie poważnie łokieć. To był koniec szaleństwa. Wtedy zrozumiał, że rodzina jest najważniejsza.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości