"Kobieta na krańcu świata"
W 6. odcinku "Kobiety na krańcu świata" przenosimy się go Egiptu. Mimo że jest to jeden z najbardziej stabilnych krajów północnej Afryki, to w raporcie na temat równości płci zajmuje niechlubne 129 miejsce na 156 państw. Sally Mae Hassona, trenerka boksu, walczy - dosłownie - o lepszą przyszłość egipskich dziewczynek.
Sally jest byłą pięściarką. Wychowywała się w Australii, w ciągu kilku lat zdobyła wiele wyróżnień w boksie amatorskim. - Wiedziałam, że chcę trenować dziewczęta. Chcę im pomagać - powiedziała. Obecnie współpracuje z dziewczętami z ubogich dzielnic Kairu.
Martyna przedstawiła Sally oraz jej podopiecznym słynną pięściarkę Aleksandrę "Sashę" Sidorenko, którą podziwia. Sasha jest niepokonana na ringu profesjonalnym. Pochodzi z Ukrainy, ale mieszka w Polsce.
- Trenowałam w czasach, kiedy trener powiedział mi, że nie będzie ze mną ćwiczył, ponieważ jestem dziewczyną, a to nie jest sport dla kobiet. Później zobaczył mnie inny trener, spędziliśmy razem 7 lat, zdobywając medale na mistrzostwach Ukrainy, Europu i świata - podkreśliła Sidorenko.
Boks dla kobiet
Martyna i Sasha pojawiły się razem w studiu Dzień Dobry TVN, by zapowiedzieć nowy odcinek "Kobiety na krańcu świata".
- Celem tego sezonu programu, było odkrycie tych miejsc, które nam się wydaje, że znamy, które są dla nas właśnie takie bliskie, turystyczne, a tak naprawdę okazuje się, że mają zupełnie inne oblicze. Faktycznie kobiety, które żyją w Egipcie na co dzień, mierzą się z wielkimi wyzwaniami, dotyczącymi nierówności płci, ale też i tego, że ponad 90 proc. kobiet w Egipcie deklaruje, że doświadczyło molestowana, jakichś form przemocy. Ważne jest, by potrafiły się wzmocnić i poczuły się silne - zauważyła Martyna Wojciechowska.
Jedną z uczestniczek 6. odcinka "Kobiety na krańcu świata" jest Aleksandra "Sasha" Sidorenko, zawodowa pięściarka. Zadeklarowała, że może zorganizować dla uczennic Sally seminarium w Polsce. Niebawem przyjadą do naszego kraju na specjalne spotkanie z Martyną i Sashą.
Co boks może dać kobietom? - Dla mnie to jest magiczny sport. Uprawiam go przez 20 lat i uważam, że oprócz osiągnięcia sprawności fizycznej, szybkości i wytrzymałości, to przede wszystkim pojawia się siła wewnętrzna. Ona później pozwala nam stawiać opór. Daje siłę psychiczną - podkreśliła Sidorenko.
Zobacz wideo: Bokserka, która łamie stereotypy
Zobacz także:
- "Podaruj Misia". Przytulanki zaprojektowane przez gwiazdy trafiły na sklepowe półki
- "Ślub od pierwszego wejrzenia": Laura i Karol. "Kto by obejrzał edycję z nami w roli małżeństwa?"
- Prowadzący Dzień Dobry TVN nagrali kolędę. "Adele i Mariah Carey mogą drżeć"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN