Młodzi kolarze pokonali po 200 km na rzecz chorej Marysi. "Szukaliśmy dziecka, któremu moglibyśmy pomóc"

12-letni Karol wraz z siostrą i kolegami z klubu kolarskiego przejechali ponad 200 km przejechał na rowerze. Wszystko po to, żeby pomóc 1,5 rocznej Marysi cierpiącej na rdzeniowy zanik mięśni. Na terapię w USA rodzinie dziewczynki udało się zebrać gigantyczną kwotę 8 mln zł. Niedawno wrócili do Polski.

Karol Bies pomaga na rowerze

12-letni Karol Bies z Babic (woj. małopolskie), jego siostra Iza oraz koledzy z klubu kolarskiego przejechali rowerem ponad 200 kilometrów, by wesprzeć ciężko chorą 1,5-letnią Marysię Miąsko. Dziewczynka cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Między innymi dzięki pomocy młodych kolarzy jest już po kosztownej, zagranicznej terapii genowej.

Marysię znalazła mama, bo szukaliśmy dziecka, któremu moglibyśmy pomóc

- wyjaśnia Karol.

Marysia jest dzieckiem, którego nie znaliśmy, natomiast zwróciła naszą uwagę przez to, że już miała roczek, a terapię genową można przeprowadzać u dzieci, które nie ukończyły 2. roku życia. Szukaliśmy dziecka, które ma najniższą uzbieraną kwotę, a jest najstarsze

- wspomina Urszula Bies, mama Karola i Izy.

Marysia jest po terapii, cieszymy się, że mogliśmy się przyczynić w jakiejś części do osiągnięcia tego sukcesu

- dodaje rozmówczyni Dzień Dobry Wakacje. Jak podkreśla, w pomoc zaangażował się cały klub kolarski.

Bardzo dziękujemy trenerowi, bo bez niego by się to nie odbyło, mocne przygotowanie dzieciaków

Dzieci są dumne, że się udało. Trasa była bowiem długa i wymagająca.

4 godziny dziennie

- podkreśla Iza Bies, która przejechała 200 km na rowerze.

Marysia Miąsko - terapia genowa

Marysia chorująca na rdzeniowy zanik mięśni otrzymywała w Polsce lek refundowany. Koszt terapii genowej - 8 mln złotych - był dla rodziny nieosiągalny. Zorganizowano więc zbiórkę pieniędzy. Po trzech miesiącach udało się zebrać potrzebną kwotę i polecieć do Chicago. Tam 28 kwietnia dziewczynka dostała terapię - wszczepienie genu, którego nie miała. 11 lipca rodzina wróciła do Polski.

Teraz jest już wszystko w porządku.

Marysia czuje się bardzo dobrze, idziemy do przodu. Z dziecka leżącego stała się prawie siedzącym, więc jest bardzo duża poprawa

- cieszy się Marta Miąsko, mama Marysi.

Dziewczynka przybiera na wadze i zmienia się z tygodnia na tydzień.

Jest coraz mocniejsza, jak ktoś ją znał wcześniej, przed leczeniem, to jest nie do poznania

Bardzo ważna jest rehabilitacja, dziewczynka codziennie ćwiczy.

Mamy nadzieję, że kiedyś stanie na własnych nogach

- mówi Marta Miąsko w rozmowie z Dzień Dobry Wakacje.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Ubrania, które ułatwiają życie. Historia rodziny, dla której nie ma rzeczy niemożliwych

Michalinka – niezwykła ośmiolatka, która nóżki zastąpiła rączkami. "Traktujemy ją jak osobę zdrową"

Mały Alex otrzymał terapię genową w USA. "Ma szansę przynieść to, o co walczyliśmy, czyli samodzielność i niezależność"

Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.Bardzo

Dzień Dobry Wakacje

Autor: Luiza Bebłot

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy! 
Materiał promocyjny

Jak nosić pierścionki? Podpowiadamy!