Tłusty Czwartek. Ile pączków możemy zjeść?
Tradycja połączona z internetowym trendem potrafi wpłynąć na decyzje konsumentów. Od kilku lat obserwuje się modę na sezonowe produkty. Swój czas mają nie tylko kultowe jagodzianki latem czy cynamonki jesienią, ale i pączki.
Tuż przed Tłustym Czwartkiem tworzone są rankingi najlepszych cukierni w różnych miastach Polski. Na Instagramie pojawiają się sesje tłustych wypieków, a producenci stają na głowie, by jak najładniej ozdobić swój. Zaskakująca jest także kwestia nadzienia. Oprócz tradycyjnym marmolad, różanej czy owocowej, otrzymamy także pączka o smaku kinder bueno, słonego karmelu, czekolady czy modnej w ostatnim roku pistacji. Posypane nie tylko cukrem pudrem czy obtoczone w lukrze, ale także oblane czekoladą, ozdobione brokatem czy kruszonką. Istne szaleństwo, w które dajemy się wciągnąć. Bo w końcu, jak w Tłusty Czwartek nie zjeść pączka? Stoimy więc w kilkunastominutowych, jak nie godzinnych kolejkach i czekamy na swoją porę, by kupić wypiek za niemałe pieniądze. Czy warto? To już kwestia sporna. Ważne jednak jest pytanie, ile słodkości możemy zjeść, aby cukrowe szaleństwo nie odbiło się na naszym zdrowiu?
Szacuje się, że "tego dnia" Polacy zjadają przeciętnie ok. 2,5 pączka na osobę. Dietetyczka dr Małgorzata Słoma-Krześlak z Katedry Dietetyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego apeluje: umiar to podstawa. Tradycja nie oznacza, że w jeden dzień mamy nadrobić cały rok i zjeść karton słodkości.
- Jeśli ich widok sprawia, że trudno ci się kontrolować, warto zastanowić się nad swoim stosunkiem do jedzenia. Problemy z kontrolą apetytu mogą wskazywać na głębsze kwestie związane z odżywianiem, dlatego rozważenie wsparcia specjalisty może okazać się kluczowe - tłumaczy specjalistka.
Dała także rady, dzięki którym zapanujemy nad dużym wahaniem poziomu cukru we krwi i potrzebą jedzenia kolejnych porcji słodkości. Jej zdaniem pomocne będzie popijanie wypieków czarną kawą, a także zjedzenie owoców lub posiłku z dużą zawartością białka. To zwiększy nie tylko wartość odżywczą słodyczy, ale i uczucie sytości.
Tłusty czwartek. Jak spalić zjedzone kalorie?
Szał zakupowy, jedzenie bez umiaru, a następnie wyrzuty sumienia i najczęstsze wyszukiwane hasło w Google: "Jak spalić pączka?". Dietetyczka zwróciła uwagę na jeden istotny błąd, jaki popełnia większość z nas. Aktywność fizyczna nie powinna być karą za jedzenie. Jeśli zdecydowaliśmy się na małe grzeszki, nie szukajmy sposobów na rozgrzeszenie. Z czystej potrzeby ruchu wyjdźmy na spacer, basen czy tańce.
- Jeśli masz ochotę na pączki, zjedz jeden lub dwa, smakuj je i nie pozwól, aby jeden dzień wpłynął negatywnie na twoje zdrowe nawyki. Dobrym pomysłem będzie kupienie pączka i delektowanie się nim w trakcie spaceru. Taka aktywność zmniejszy wzrost glukozy i insuliny po posiłku, czyli będziemy mieli mniejszą potrzebę zjedzenia kolejnej porcji słodkości i przybliży nas do osiągnięcia prozdrowotnej liczby kroków w ciągu dnia - podkreśla dr Małgorzata Słoma-Krześlak.
Więcej przeczytasz na tvn24.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Sonda z okazji tłustego czwartku. Wolicie pączki czy faworki?
- Szybkie i pieczone pączki w tłusty czwartek. Zrobisz je w kilka chwil z przepisów Beaty Kartowicz
- Dodaj ten składnik do faworków, a będą idealnie chrupiące
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: TVN24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: RealPeopleGroup/GettyImages