Elisabeth Revol: "Docieramy na szczyt, on mówi, że nic nie widzi, więc mówię - ok, oprzyj się na moim ramieniu, idziemy. Byliśmy na 8000 m. Na szczycie nie zostaliśmy nawet sekundy, ratowaliśmy życie. (...) Jeszcze w Pakistanie zapytano mnie czy wrócę kiedyś w Himalaje, odpowiedziałam, że tak. (...) To jest coś, co we mnie tkwi. Potrzebuję takich wypraw". Zobaczcie jak wyglądały kulisy wejścia na Nanga Parbat i akcji ratunkowej.