Dominika Clarke zabrała córkę na "babski wyjazd". "Magia istnieje, trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać"

Dominika Clarke
Dominika Clarke zabrała córkę na babski wyjazd. "Magia istnieje, trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać"
Źródło: East News, Facebook/RodzinaClarke
Historia Dominiki Clarke i jej rodziny od lat budzi emocje wśród Polaków. Mama pięcioraczków z Horyńca, która wraz z mężem wychowuje jedenaścioro dzieci w Tajlandii, tym razem podzieliła się wyjątkową relacją z babskiego wypadu do Bangkoku. Wspólnie z córką Tosią odwiedziły miejsce, które przenosi w świat pełen światła, tradycji i bajkowej atmosfery.

Od narodzin pięcioraczków do wyprowadzki do Tajlandii

Dwa lata temu narodziny pięcioraczków w rodzinie Dominiki i Vincenta Clarke'ów były szeroko komentowane w polskich mediach. Wydarzenie przyniosło małżonkom ogólnopolską rozpoznawalność, ale radość szybko zmąciła tragedia – jedno z dzieci, urodzone jako wcześniak, zmarło wkrótce po porodzie. Pozostała czwórka wymagała intensywnej opieki medycznej i rehabilitacji.

Dalsza część tekstu poniżej.

Klatka kluczowa-35054
Rodzina Clarke po roku w Tajlandii - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Rok po narodzinach pociech rodzina podjęła decyzję o przeprowadzce do Tajlandii. Tam, w zupełnie odmiennym klimacie i kulturze, budują swoje codzienne życie. Dominika Clarke aktywnie relacjonuje je w mediach społecznościowych, pokazując, jak wygląda wychowywanie jedenaściorga dzieci w egzotycznym otoczeniu.

Dominika Clarke zabrała córkę do Bangkoku

Ostatnio Dominika Clarke pochwaliła się w sieci wspólnym wyjazdem z jedną z córek - Tosią.

- To był naprawdę idealny babski czas! Malowanie ciast, pyszny lunch, babskie gadżety i sentymentalne zakupy - lepiej nie mogłam sobie tego wymarzyć. Baterie naładowane pozytywną energią, brzuchy pełne, a w torebkach nowe skarby. Ale to nie koniec atrakcji na dziś! Mam w rękawie jeszcze jeden punkt programu, który wybrałam specjalnie dla Tosi. Też będzie artystycznie, też będzie kreatywnie, ale w zupełnie innym stylu - napisała na Facebooku mama jedenaściorga dzieci.

Tym kolejnym punktem programu okazała się wizyta w Nasatta Park - znanym z niezwykłych świetlnych iluminacji. Aby lepiej poczuć klimat tego miejsca, mama i córka założyły tradycyjne tajskie stroje i pozowały w otoczeniu bajkowych dekoracji.

Dominika Clarke opisała swoje wrażenia słowami: "Otoczone tysiącem świecących lotosów i majestatycznym Buddą poczułyśmy się jak w innej epoce. Magia istnieje, trzeba tylko wiedzieć, gdzie jej szukać (podpowiedź: godzinę drogi od Bangkoku!)".

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości