Rodzina Clarke niedawno przeniosła się z Podkarpacia na drugi koniec świata. Daleka podróż była wymagająca - Dominice i Vincentowi towarzyszyło jedenaścioro dzieci, w tym czworo bardzo małych. Od przeprowadzki minął już miesiąc, dlatego kamery Dzień Dobry TVN sprawdziły, jak rodzina radzi sobie za granicą. Co najbardziej podoba im się w Tajlandii?
Codzienność Clarków w Tajlandii
Niedawno 13-osobowa rodzina Clarke, czyli bohaterowie serii reportaży DDTVN "Pełna chata" podjęli zaskakującą decyzję i na próbę przeprowadzili się, wraz ze swoją liczną gromadką dzieci, do Tajlandii. Po kilku tygodniach spędzonych na odległej wyspie małżonkowie Dominika i Vincent oraz ich pociechy są już zadomowieni w nowej rzeczywistości.
- Dla mnie jako mamy ważne jest to, że mam trochę więcej czasu. Mogę go poświęcić Czarusiowi i on robi niesamowite postępy. Zaczął częściej pić z butelki i goni inne dziewczynki - relacjonowała Dominika Clarke.
Rodzinie w codzienności pomagają nianie przez 3-4 godziny dziennie, dzięki czemu małżonkowie mają więcej czasu dla siebie, a Vincent ma przestrzeń na to, by uczyć się języka tajskiego. Ciepła pogoda i lokalne jedzenie niezwykle służy całej rodzinie Clarków.
Czy Clarkowie wrócą do Polski?
Pierwszy miesiąc spędzony w Tajlandii upływał 13-osobowej rodzinie na zwiedzaniu okolicy. Pływanie w przydomowym basenie, nauka gotowania, spacery po plażach i rejs po ocenie o wschodzie słońca. Dzieci nie mogą narzekać na brak wrażeń i jak zapewniały w materiale Dzień Dobry TVN - na razie nie tęsknią za polską rzeczywistością.
- Od samego początku mówimy o tym, że po 2 miesiącach my i dzieci podejmiemy decyzję, o tym czy zostajemy w Tajlandii, czy wracamy do uroczej Polski. Ten moment jeszcze nie nadszedł, ale pewnie w ciągu najbliższych 3 tygodni podejmiemy tę poważną decyzję - zdradził Vincent Clarke.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wielka przeprowadzka rodziny Clarke. "Najbardziej obawiamy się o Czarusia"
- Rodzina Clarke Podkarpacia i ich codzienność. "Musimy intensywnie uczyć się słów i wymowy"
- Rodzina Clarke szykuje się do przeprowadzki do Tajlandii. "Cały czas mam wątpliwości"
Autor: Zofia Wierzcholska
Reporter: Agnieszka Reczek-Bogacka
Źródło zdjęcia głównego: DDTVN