Czy należy zwracać komuś uwagę na błędy językowe? Prof. Jerzy Bralczyk rozwiewa wątpliwości

Jerzy Bralczyk
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek o poczuciu humoru Polaków
Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek o poczuciu humoru Polaków
Takie błędy, że aż nóż się w kieszeni otwiera
Takie błędy, że aż nóż się w kieszeni otwiera
 „w” Ukrainie czy „na” Ukrainie?
„w” Ukrainie czy „na” Ukrainie?
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Od malucha mówią w czterech językach
Od malucha mówią w czterech językach
Język jako narzędzie komunikacji posiada niezwykłą siłę - mówimy o tym, co kochamy i co nas boli, czego pragniemy, a także od czego uciekamy, co nam sprawia radość i co smuci. Posługujemy się nim w momentach wzniosłych i tych całkowicie prozaicznych. Co jest ważniejsze: jak czy co mówimy? Czy powinniśmy zwracać komuś uwagę na popełniane błędy językowe? Kogo można poprawiać, a kogo nie wypada? O tym w serwisie dziendobrytvn.pl rozmawiamy z językoznawcą, prof. Jerzym Bralczykiem.

Błąd językowy - dopuszczalny czy zakazany?

Według statystyk każdy z nas wypowiada dziennie około 16 tysięcy słów. Prawdopodobieństwo popełnienia błędu językowego jest więc wysokie. Czy powinniśmy zwracać uwagę nie tylko na to, co mówimy, ale także na to, jak to robimy? Jedni bronią tezy, że w języku najważniejsze jest zrozumienie - jeżeli rozumiemy przekaz, to znaczy, że cała sytuacja komunikacyjna została wykonana poprawnie. Miłośnicy języka polskiego są natomiast wyczuleni na błędy, które są nagminnie powtarzane i bagatelizowane. Czy powinniśmy poprawić drugą osobę, gdy popełniła językową gafę?

- Musimy wiele aspektów wziąć pod uwagę. Czy rozmawiamy z osobą, która może poczuć się urażona tym, że zwrócimy uwagę, zwłaszcza że ciągle jeszcze obowiązuje pewna towarzyska hierarchia. Osobom starszym i tym, które cieszą się dobrą opinią, trochę trudniej tę uwagę zwracać - przyznał prof. Jerzy Bralczyk.

Jak w takim razie kulturalnie powiedzieć komuś, że popełnił błąd? Według naszego rozmówcy, mało eleganckie jest zwrócenie uwagi wprost.

- Jeżeli jakaś forma szczególnie mnie razi, to staram się w kolejnym zdaniu, nie od razu, ale za jakiś czas, użyć formy właściwej. Chcę tak dać do zrozumienia, że inna forma jest poprawna, a nie ta, która została przez rozmówcę użyta. Poprawiać możemy przyjaciół, bliską rodzinę. Ostrożny bym był pod tym względem - podkreślił językoznawca.

Czy powielane błędy językowe przestają razić?

Prof. Jerzy Bralczyk nie zgadza się z opinią, że język powinien służyć przede wszystkim komunikowaniu się.

- Trudno tu hierarchizować. Język służy tylu różnym rzeczom, chyba że bardzo szeroko rozumiemy komunikowanie się, łącznie z zachowaniami o charakterze emocjonalnym, łącznie z tym, co służy kontaktowi. Jeżeli przez to wszystko będziemy rozumieli komunikację, obejmiemy nią wszystkie te zachowania, to wtedy dopiero możemy powiedzieć, że język służy komunikowaniu się - wyjaśnił.

Co ciekawe, błędy, które są powielane, z czasem przestają nimi być.

- To się dzieje w różnym tempie. Nawet ta forma, która bardzo mnie dzisiaj razi, czyli akcentowane "mi" w celowniku, na przykład "mi się wydaje", też niedługo będzie traktowana jako powszechna - stwierdził prof. Bralczyk.

- Możemy zwracać uwagę na błędy językowe, ale niezwykle istotne jest zachowanie taktu i o tym przede wszystkim należy pamiętać - podsumował językoznawca.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości