W różnych kulturach talizmany i amulety dotyczące szczęścia mogą się znacznie różnić. Warto również pamiętać, że jest też szereg przesądów związanych z tym, co przynosi szczęście, a co pecha. Jakimi przedmiotami warto się otaczać, a czego unikać, by nie przyciągnąć pecha? Oto krótki przewodnik po najpopularniejszych przesądach związanych ze szczęściem.
Co przynosi szczęście w domu?
Nieodzownym symbolem związanym z domowym szczęściem jest podkowa z uniesionymi ku górze końcówkami. Przyciąga ona nie tylko szczęście i pieniądze, ale także według wierzeń chroni dom przed negatywną energią. Jest to symbol silnie zakorzeniony w naszej kulturze. Pierwsze wzmianki o tym, że podkowa może mieć takie znaczenie pochodzą już z X wieku. W średniowieczu miała ona odpędzać diabła i chronić przed tak zwanym złym okiem, czyli urokami rzucanymi przez spojrzenie.
Walka z hejtem
W domu warto mieć też figurkę słonika z uniesioną trąbą. Skąd się wziął ten przesąd? Znaczenia tego symbolu musimy szukać w starożytnych Indiach. Tam słoń był wcieleniem boga Ganesha, który odpowiadał między innymi za szczęście. Przedstawiano go jako człowieka z głową słonia, który ma właśnie uniesioną trąbę. Obecnie "słonika szczęścia" można kupić praktycznie w każdym sklepie z pamiątkami lub różnymi bibelotami.
Co przynosi szczęście w finansach?
Ważną dziedziną naszego życia są finanse, zarówno te domowe, jak i firmowe. Dlatego warto zastanowić się, co przynosi szczęście w biznesie i finansach. Jednym z najpopularniejszych symboli finansowego powodzenia jest "grosik na szczęście". Obecnie przesąd związany z grosikiem mówi, że zawsze warto mieć ten drobny pieniążek, aby się rozmnożył. Może on też przynieść nam ogólne szczęście. Dawniej wierzono, że drobna moneta może przynieść szczęśliwą drogę w zaświaty, a metal, z jakiego były wykonane pieniądze, miał chronić przed złem.
Jakie jeszcze symbole szczęścia warto znać?
Kiedy spotka nas szczęście? Kiedy zobaczymy kominiarza i chwycimy się za guzik. To przesąd bardzo popularny w naszym kraju. Jest on związany z czasami, kiedy to gospodynie ciągnęły kominiarza za guziki jego surdutu, aby do nich zawitał w celu kontroli komina. Każdej kobiecie zależało na tym, aby to właśnie do niej przyszedł jako pierwszej, gdyż wówczas jeszcze nie naniósł sadzy z wcześniej czyszczonych kominów, co uważano za szczęśliwe zdarzenie. Z kolei na świecie bardzo popularny jest przesąd związany z czterolistną koniczyną. Uważa się, że jest on związany z tym, że szanse na jej znalezienie wynoszą 1 do 10000 – faktycznie trzeba mieć szczęście, aby ją znaleźć. Przekonanie, że czterolistna koniczyna przynosi szczęście jest bardzo silnie zakorzenione w krajach, gdzie żyli Celtowie i ich druidzi. Według dawnych wierzeń miała ona przynosić zwycięstwo w walce oraz pomyślne plony, a także przychylność wielu bogów. Innym symbolem szczęścia, który zawdzięczamy Celtom, jest królicza łapka. Jednak silniej kojarzona jest ona obecnie z wierzeniami przyniesionymi na tereny Ameryki Północnej wraz z afrykańskimi niewolnikami – między innymi z voodoo i hoodoo.
Co przynosi pecha?
Warto też wiedzieć, co może nam przynieść pecha, aby takich przedmiotów unikać i nie kusić losu. Na wstępie warto powtórnie przywołać podkowę – o ile jej "nóżki" będą skierowane ku górze, będzie przynosić nam szczęście. Jednak kiedy nieopatrznie odwrócimy je ku dołowi, nasze szczęście może się rozsypać. Podobnie się stanie, jeżeli rozbijemy lustro. Z tym że wówczas czeka nas aż siedem lat nieszczęścia.
Musimy także uważać, kogo spotykamy na swojej drodze. O ile spotkanie kominiarza przynosi szczęście, to już spotkanie zakonnicy może oznaczać pecha. Dlaczego tak się dzieje? Uważa się, że przekonanie to pochodzi z czasów, gdy zakonnice zajmowały się chorymi w szpitalach i rzadko wychodziły spoza klasztoru czy szpitala. Trzeba też uważać, aby naszej drogi nie przeciął czarny kot. Przesądy związane z kotami często wywodzą się z czasów średniowiecza, gdy te zwierzęta uważano za pomocników czarownic i złych duchów. Trzeba jednak zaznaczyć, że w innych kulturach, np. azjatyckich, koty są symbolem szczęścia (np. maneki-neko, czyli "kot zapraszający" z uniesiona do góry jedną łapką). Pecha może przynieść nam również przejście pod drabiną. Najprawdopodobniej przesąd ten jest związany z czasami, gdy karę śmierci wykonywano publicznie na szafotach. Na te konstrukcje prowadziły wysokie drabiny. Inna teoria mówi o tym, że przechodząc pod drabiną można strącić przez przypadek ducha opiekuńczego, który siedzi nam na ramieniu lub głowie.
Zobacz także:
- Weronika Kociniak o chwilach, gdy z córki musiała stać się opiekunką rodziców. "Razem chorowali i razem odeszli"
- Spektakularne historie zemsty po rozstaniu. "Czułam się jak rozwścieczona patuska"
- Córki Katarzyny Figury wyrosły na prawdziwe piękności. Czy Koko i Kaszmir są podobne do słynnej mamy?
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: monkeybusinessimages/Getty Images