Czasem trudno nam jest ukryć emocje, szczególnie gdy są dla nas trudne. Niestety, kryzys może dopaść nas w miejscu publicznym, np. na przystanku autobusowym. Czy możemy liczyć wówczas na gest empatii od nieznajomych? Skąd wziął się stereotyp, że mężczyznom nie wypada płakać? O tym dowiesz się w Dzień Dobry TVN.
Załamanie nerwowe w miejscu publicznym
Reporter Dzień Dobry TVN Bartek Dajnowski w ramach cyklu "Miejska Dżungla" sprawdził, jak społeczeństwo reaguje na cierpienie psychiczne nieznajomych. Czy mamy w sobie wystarczająco empatii, by okazać wsparcie? Z pomocą dwójki aktorów, Mariusza i Julii, sprawdzono, co zrobią ludzie, widząc na ulicy kogoś, kto nie potrafi sobie poradzić ze swoimi emocjami. Aktorka zagrała dziewczynę, którą zostawił chłopak.
- Ojej mogę panią przytulić? Spokojnie, oddychamy, nic się nie dzieje. Wiem, że to jest głupie gadanie i ty masz prawo do tego, żeby to przeżywać, ale później to po prostu przejdzie - powiedziała do Julii jedna z kobiet. - Nie przejmuj się tym wcale, nie płacz, trzeba się zająć sobą - tłumaczyła kolejna osoba.
Co usłyszał Mariusz, który wcielił się w rolę załamanego mężczyzny?
- "Nie jest łatwo, ale musisz być silny", "Wytrę cię, nie płacz", "Mnie uspokaja jak sobie pomyślę, że to minie" - usłyszał od przechodniów. W ciągu czterech godzin aktorów minęło około czterystu osób. Więcej osób zainteresowało się płaczącą kobietą - podeszło 21 osób, w tym 11 kobiet i 10 mężczyzn. Łzy u mężczyzny sprawiły, że podeszło 16 osób - 8 kobiet i 8 mężczyzn.
Męskie łzy nie są oznaką słabości
W studiu Dzień Dobry TVN aktor Michał Meyer, który pomógł mężczyźnie w trakcie eksperymentu, trener Krzysztof Ferenc oraz psycholożka, psychotraumatolożka, terapeutka Maja Pisarek opowiedzieli widzom, dlaczego mężczyźni nie powinni ukrywać bólu i skąd wziął się stereotyp, że nie wypada im płakać.
Dlaczego Michał Meyer zareagował, gdy zobaczył osobę płaczącą na ulicy? - Pomyślałem, że mogę dowiedzieć się przynajmniej co mu jest, może będę mógł pomóc - tłumaczył. - Wydaje mi się, że wśród ludzi, których znam, wielu jest takich, że by też zareagowali - dodał.
Krzysztof Ferenc nie boi się łez. - Wydaje mi się, że facet może być silny, może być samcem, może płakać, prosić o pomoc, mówić przepraszam, kocham cię, okazywać słabości i to mu nic nie ujmuje. Myślę, że wtedy jest pełny, jak jest jednocześnie silny i wrażliwy. Okazywanie łez nie jest żadną słabością - powiedział w Dzień Dobry TVN.
Jak tłumaczyła terapeutka Maja Pisarek, wrażliwość jest oznaką człowieczeństwa. - To jest naturalne, że mamy te emocje w sobie i to, że płaczemy, to wynika z biologii - zaznaczyła ekspertka.
- Dzisiaj mamy troszeczkę już inny czas. Można sobie pozwolić na to, żeby mężczyzna był przy dziecku, przy dziecku też pokazywał emocje, przy kobiecie, żeby mógł być po prostu sobą i w końcu być w zgodzie ze sobą, bo to jest najzdrowsze, co możemy zrobić dla swoich organizmów - dodała.
Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Trudna codzienność osób w kryzysie bezdomności. "Miałem przypadek, że dziewczynka miała 15 lat"
- Błąkał się po ulicach, bo nie miał gdzie spać. "Chciałem zniknąć"
- Aranżer muzyczny, który pracuje w ogrzewalni dla osób bezdomnych. "Przede wszystkim pomaga tym ludziom"
Autor: Aleksandra Matczuk
Reporter: Bartek Dajnowski
Źródło zdjęcia głównego: ddtvn