- W ciałach dzieci w wieku 2-4 lat badacze z USA wykryli aż 96 różnych substancji chemicznych, w tym plastyfikatory, pestycydy i konserwanty - wiele z nich nie podlega regularnej kontroli.
- Część związków występowała u ponad 90% badanych maluchów, często w wyższym stężeniu niż u ich matek.
- Eksperci apelują o zaostrzenie przepisów i rozszerzenie biomonitoringu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
USA. Wykryto chemikalia w organizmach przedszkolaków
Jak informuje czasopismo "Environmental Science & Technology", w organizmach niemal wszystkich badanych dzieci w wieku od dwóch do czterech lat wykryto dziesiątki związków chemicznych, z których część może poważnie zaburzać funkcjonowanie układu hormonalnego, odpornościowego i nerwowego. Zdaniem autorów publikacji odkrycia te są bardzo niepokojące, ponieważ wczesne dzieciństwo to krytyczny okres dla rozwoju mózgu oraz ciała.
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis (USA) przeanalizowali próbki moczu zebrane od 201 maluchów z czterech stanów USA i wykryli w nich aż 96 różnych potencjalnie niebezpiecznych substancji chemicznych. Większość z nich to związki nieobjęte rutynową kontrolą, a część może zakłócać funkcjonowanie organizmu, szczególnie w zakresie rozwoju mózgu i układu hormonalnego. Wśród analizowanych przez naukowców substancji znalazły się m.in. plastyfikatory, konserwanty, środki ochrony roślin, substancje zapachowe i związki powstające podczas spalania. W rodzinnym życiu dzieci stykają się z nimi w zabawkach, opakowaniach na żywność, zasłonach prysznicowych, podłogach winylowych, meblach, kosmetykach czy paragonach drukowanych na papierze termicznym. Część trafia do organizmu wraz z zanieczyszczoną żywnością i wodą, inne drogą oddechową (spaliny samochodowe, dym tytoniowy, dym grilla i pieców węglowych).
Chemikalia w organizmach dzieci - dlaczego wykryto ich tak dużo?
Ze względu na to, że dzieci bawią się blisko ziemi, a także z powodu częstego kontaktu ręka-usta oraz wyższych wskaźników spożycia w stosunku do mniejszej masy ciała, są one znacznie bardziej niż dorośli narażone na działanie tych chemikaliów. W związku z tym stężenia niektórych związków są u nich wyraźnie wyższe niż te wykryte u ich matek. Przeciętnie w próbce moczu naukowcy wykryli kilkadziesiąt różnych substancji. Aż 48 z nich występowało u ponad połowy badanych dzieci, a 34 - u więcej niż 90 proc. Dziewięciu wykrytych związków nie uwzględnia się w programach badających poziom chemikaliów w organizmach ludzi.
- Te liczby pokazują, że narażenie dzieci na potencjalnie szkodliwe chemikalia jest zjawiskiem bardzo powszechnym - zaznaczyła prof. Deborah H. Bennett, główna autorka publikacji. Jak podkreśliła, niektóre wnioski z badania są pozytywne, np. ten, że w ostatnich latach stężenia takich substancji jak triklosan, parabeny, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (PAH) czy niektóre ftalany w organizmach dzieci wyraźnie spadły.
Jednak ich miejsce zajęły inne, równie groźne substancje: plastyfikatory i nowoczesne pestycydy, w tym acetamipryd i herbicyd 2,4-D. I chociaż część z nich została wprowadzona jako "bezpieczniejsze zamienniki", ich rzeczywisty wpływ na zdrowie wciąż jest słabo poznany.
Szkodliwe związki w organizmach kilkulatków - jak temu zapobiegać?
- Narażenie we wczesnym dzieciństwie na pestycydy, plastyfikatory czy środki zmniejszające łatwopalność wiąże się z ryzykiem opóźnień rozwojowych, zaburzeń hormonalnych i innych problemów zdrowotnych w przyszłości - zaznaczyli autorzy publikacji.
Dlatego ich zdaniem konieczne jest rozszerzenie biomonitoringu oraz zaostrzenie przepisów chroniących dzieci przed kontaktami z toksycznymi substancjami. Jak dodali, całkowite wyeliminowanie chemikaliów z życia najmłodszych jest niemożliwe, ale da się wyraźnie zmniejszyć ryzykowną ekspozycję. Badacze zalecają m.in. wybieranie produktów oznaczonych jako wolne od ftalanów, parabenów i sztucznych zapachów, unikanie niektórych tworzyw sztucznych, częste mycie rąk, wietrzenie pomieszczeń oraz dokładne mycie warzyw i owoców.
Zobacz także:
- W tych miesiącach rodzi się w Polsce najwięcej dzieci. Dlaczego? Jest kilka czynników
- Bosy chłopiec błąkał się w pobliżu ruchliwej drogi. "W ręku trzymał butelkę ze smoczkiem"
- Zamknęła 5-latkę na wiele godzin w przedszkolu. "Naraziła ją na niebezpieczeństwo utraty życia"
Autor: RŁ
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: StockPlanets/GettyImages