USA. 37-latka urodziła trzecią parę bliźniąt z rzędu
W pierwszej połowie kwietnia w Westchester Medical Center w miejscowości Valhalla w stanie Nowy Jork na świat przyszły siostry Kenzy i Kenzley. - Lekarz powiedział mi na początku, że będę miała trojaczki. Później jednak straciłam jedno dziecko - relacjonuje w programie "Good Morning America" matka dziewczynek Kimberly Alarcon.
Poprzedniej ciąże kobiety również były mnogie. Amerykanka cztery i sześć lat wcześniej urodziła dwie pary bliźniąt, co według dyrektorki oddziału położniczego wspomnianego wyżej szpitala zdarza się sporadycznie.
- Urodzenie trzech par bliźniąt z rzędu to niezwykle rzadkie zjawisko. W Stanach Zjednoczonych bliźnięta rodzą się raz na 250 przypadków. Łatwo policzyć, że prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest naprawdę małe - tłumaczy dr Angela Silber.
Lekarka uświadamia jednak, że utrata jednego dziecka z ciąży trojaczej, której doświadczyła Kimberly Alarcon, ma miejsce o wiele częściej, bo 1 na 5 razy (w 20% przypadków).
Amerykanka wychowuje 10 dzieci
Narodziny bliźniaczek Kenzy i Kenzley to dla 37-letniej Kimberly Alarcon i 43-letniego Johna Alarcona nie lada wyzwanie, bowiem małżonkowie opiekują się dodatkowo ośmiorgiem starszych pociech. W skład ich licznej rodziny wchodzą: 17-letnia Brittney, 13-letnia Sarah, 10-letni Hunter, 6-letni Zoey i Zachary oraz 4-letni Olivia i Olivier. Para wychowuje także trzyletniego siostrzeńca Kimberly - Kinga.
- Od 17 lat chodzę do tego samego szpitala. Rodzę dzieci średnio co trzy lata. (...) Mój mąż mówi: "Im więcej, tym lepiej". Niczego bym w życiu nie zmieniła, bo moje dzieci to cały mój świat - zaznacza dumna mama.
W programie "Good Morning America" emitowanym na antenie ABC kobieta przyznała, że sama również dorastała w wielodzietnej rodzinie. Jej matka miała 10 biologicznych oraz 8 adoptowanych pociech.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Rodziła na stojąco w windzie. Akcję nagrały kamery monitoringu
- Te noworodki wyglądają, jakby brały udział w bójce. Położna wyjaśnia, skąd otarcia i siniaki na ich buziach
- Gdy po porodzie wzięła dziecko, popłynęły łzy. Nie spodziewała się, że partner zdolny jest do takiego czynu
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: "Good Morning America", polsatnews.pl
Źródło zdjęcia głównego: katrinaelena/Getty Images