Rosjanie porywają dzieci. Stosują przy tym 5 metod

Rosja porywa ukraińskie dzieci
Źródło: Dzień Dobry TVN
Życie w Ukrainie rok po wybuchu wojny
Życie w Ukrainie rok po wybuchu wojny
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Tysiące uchodźców na granicy
Tysiące uchodźców na granicy
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Inwazja Rosjan na Ukrainę ma wiele twarzy, których bezwzględność trudno sobie wyobrazić. Ukraińska rzeczniczka praw dziecka Daria Herasymczuk alarmuje, iż jedną z rosyjskich praktyk jest porywanie dzieci z okupowanych terenów. Ekspertka przedstawiła pięć metod, wedle których działają wrogie wojska. Na co niepokojącego warto zwrócić uwagę?

Rosyjskie wojska porywają ukraińskie dzieci

Brutalna agresja Rosjan na Ukrainę trwa od ponad roku i przybiera różnorodne formy. Daria Herasymczuk zwróciła uwagę rodziców na pięć metod porywania dzieci, które praktykują putinowskie wojska.

Jak podało TVN24, pierwszy scenariusz zakłada zabicie opiekunów, by porwać ich pociechę. Drugi – to sytuacja, gdy dziecko i rodzice zostają rozdzieleni podczas tzw. działań filtracyjnych. - Podczas filtracji [Rosjanie - przyp. red.] zatrzymują rodziców z różnych powodów lub bez powodu. Następnie zabierają dziecko, mówiąc mu, że rodzice już go nie potrzebują, że zostanie adoptowane przez obywateli Rosji lub umieszczone w rodzinie zastępczej, a rodzice już do niego nie przyjdą - wyjaśniła rzeczniczka cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.

Rosyjskie metody porywania dzieci

Kolejnym sposobem na odbieranie pociech ukraińskim rodzicom, którzy pozostali na okupowanych terenach jest uznanie warunków wojennych za nienadające się do życia. Rosjanie wówczas proponują rodzicom oddanie dziecka do tzw. "obozów rehabilitacyjnych lub wypoczynkowych", z których, jak się później okazuje, nie ma już powrotu.

Czwartą metodą porywania pociech jest pozbawianie Ukraińców praw rodzicielskich przez tzw. ustawy władz okupacyjnych, a następnie wywiezienie dziecka na terytorium Rosji.

- Piąty sposób, gdy Rosjanie wykradają dziecko bezpośrednio z instytucji opieki instytucjonalnej […]. Zabierają dzieciom telefony komórkowe, pozbawiają je możliwości dzwonienia do krewnych i nie zachowują ich danych kontaktowych. Robi się to po to, aby dziecko nie mogło zgłosić miejsca swojego pobytu i abyśmy nie mogli go odnaleźć – tłumaczyła Daria Herasymczuk.

Więcej informacji na ten temat na stronie TVN24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości