Kobiety z Ukrainy w Polsce
Aktorka Kateryna Vasiukova zamieszkała z rodziną w Sosnowcu i pracuje w zawodzie. Mieszka w kawalerce z córką, dwojgiem nieletniego rodzeństwa oraz mężem. Mógł on wyjechać z kraju, bo mają z żoną pod opieką troje dzieci poniżej osiemnastego roku życia. - To daje mi siłę, że jest bezpiecznie - powiedziała kobieta.
Teriana Vykovska przyjechała z Małej Cerkwi w obwodzie kijowskim. Przed wybuchem wojny wraz z mężem prowadziła tam wydawnictwo. Miłość to książek przywiozła ze sobą i założyła czytelnię z książkami w języku ukraińskim. - Bardzo się cieszę, że jest miejsce dla mnie, dla moich książek. Mam przyjaciół, ludzi którzy mnie wspierają. Mam ulubioną pracę. Jestem bardzo szczęśliwa, że tak wszystko się udało - stwierdziła przed kamerą Dzień Dobry TVN.
Olena do Polski przyjechała z synem. W Charkowie, gdzie została jej rodzina pracowała przez 20 lat jako pielęgniarka. W Szpitalu Miejskim w Zabrzu jest obecnie sanitariuszką. - Mieszkałam w rodzinie Polaków. Był tam lekarz i powiedział mi, że w tym szpitalu jest najlepsza atmosfera. Przyszłam do tego szpitala i od razu dostałam tu pracę. Miałam kurs polskiego i teraz mam jeszcze jeden, ale najwięcej uczę się w pracy, kiedy rozmawiam z dziewczynami, pacjentami. Na początku byłam zestresowana i cały czas płakałam, ale mi zawsze pomagali - powiedziała.
Trudny powrót na Ukrainę
- Moja mama nie przyjedzie tu, bo mamy starszego dziadka i babcię i mama nie chce tu przyjechać. Ja bardzo chcę zobaczyć dom, ale boję się po prostu - powiedziała Olena. - Jeśli będzie pokój, to bardzo chciałabym wrócić, ale na razie nie jest to możliwe - dodała Tetiana.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dzieci poległych ukraińskich żołnierzy spędziły ferie w Polsce. "Wszyscy szybko dorośliśmy"
- "W ciągu 3 minut cała restauracja zostaje opuszczona". Jak funkcjonują Ukraińcy po roku od rosyjskiej agresji?
- Wspomnienia żołnierza z Wyspy Węży. "Byliśmy pewni, że jedziemy na rozstrzelanie. Pozakładali nam worki na głowy"
Autor: Agnieszka Mrozińska
Reporter: Katarzyna Ciesielska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN