Cmentarzysko w Pniu
W Pniu koło Dąbrowy Chełmińskiej (woj. kujawsko-pomorskie) naukowcy z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu po raz kolejny prowadzili wykopaliska. W ubiegłym roku znaleźli tam szkielet kobiety, którą okrzyknięto "wampirką z Pnia". To dlatego, że jej ciało, jak czytamy na stronie uniwersytetu, zostało podwójnie zabezpieczone przed powstaniem z grobu. Zmarła została pochowana z nietypowymi narzędziami - na jej lewej stopie znajdowała się trójkątna kłódka, a na szyi umieszczono sierp skierowany ostrzem w dół.
- W kontekście ubiegłorocznego odkrycia chcieliśmy sprawdzić, czy w pobliżu znajdują się kolejne podobne pochówki, co miałoby znaczenie dla interpretacji funkcji badanego przez nas cmentarza. Jak się okazało, grobów nietypowych, gdzie w sposób szczególny potraktowano zmarłych, jest znacznie więcej - powiedział dr hab. Dariusz Poliński, prof. UMK z Katedry Średniowiecza i Czasów Nowożytnych na Wydziale Nauk Historycznych UMK, kierownik badań archeologicznych w Pniu.
Grób dziecka z XVII wieku
Tegoroczny sezon wykopalisk przyniósł kolejne znaleziska.
- Do najdziwniejszych, wręcz niespotykanych, należy odkryty w tym roku pochówek dziecka w wieku ok. 5-7 lat, które do jamy grobowej złożono twarzą do ziemi. Takie ułożenie zwłok może sugerować, że obawiano się zmarłego i jego "aktywności" po śmierci, na przykład tego, że będzie kąsać żyjących. Zwrócenie twarzy do dołu miało być może sprawić, że denat będzie wgryzał się w ziemię, więc już nie będzie stanowił zagrożenia dla ludzi - wyjaśnił dr hab. Dariusz Poliński na stronie uczelni.
Jak czytamy na stronie tvn24.pl, pod stopą dziecka znajdowała się kłódka, niemal taka sama jak u "wampirki". Miała symbolicznie zabezpieczać przed powrotem zmarłego. Naukowcy odnaleźli też skupisko kilku innych dziecięcych szkieletów, a także pochówek ciężarnej kobiety, w której łonie zachowały się szczątki płodu.
Nekropolia w Pniu zawiera jeszcze wiele tajemnic, którymi zajmą się badacze z UMK. Co ciekawe, na żadnych mapach ani w źródłach pisanych nie ma wzmianki o tym cmentarzu. To może oznaczać, że chowano tam osoby wykluczone z danej społeczności.
- Wydaje się, że z uwagi na dużą liczbę grobów atypowych, ze śladami dziwnych praktyk, ewidentnie wskazującymi na to, że obawiano się zmarłego, możemy przypuszczać, że z takim cmentarzem odrzuconych mamy do czynienia również w tym miejscu - podsumował dr hab. Dariusz Poliński na stronie uczelni.
Więcej informacji na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Twoje dziecko ogląda dużo bajek? W dorosłości może poważnie zachorować
- Dziecko przebodźcowane na wakacjach. Psycholog radzi, jak uniknąć płaczu i histerii: "To najlepsze sposoby"
- Dzieci zatruły się salmonellą w żłobku. Jest reakcja sanepidu
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: portal.umk.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stone RF