Interpol szukał zaginionej dwulatki z Serbii
- Kiedy się odwróciłam, już jej nie było – relacjonowała serbskim mediom Ivana Ilić, matka zaginionej 26 marca dwulatki. Dziewczynka bawiła się wówczas na placu zabaw w położonym na wschodzie kraju mieście Bor. Wystarczyła chwila nieuwagi rodzicielki, by Danka zniknęła z zasięgu wzroku.
Zaangażowane w poszukiwania dziecka lokalne władze po raz pierwszy skorzystały z systemu ostrzegania Amber przeznaczonego do użytku w przypadku nagłych uprowadzeń. Do wszystkich mieszkańców Serbii rozesłano SMS-y z informacją o zdarzeniu. Następnie do akcji został włączony Interpol. Austriaccy funkcjonariusze weszli nawet w posiadanie nagrania, na którym rzekomo zarejestrowano, że porwana dwulatka przebywa w stolicy ich kraju.
- Obywatel Serbii mieszkający w Wiedniu zeznał, że prawdopodobnie widział zaginioną dziewczynkę w towarzystwie dwóch kobiet na przystanku tramwajowym w centrum miasta 30 marca około godziny 20:00. Skontaktował się w tej sprawie z władzami serbskimi, które zwróciły się do wiedeńskiej policji z prośbą o wszczęcie śledztwa - przekazał rzecznik wiedeńskiej policji. Trop ten okazał się jednak fałszywy.
Dwuletnia Danka Ilić została zamordowana
4 kwietnia prezydent Serbii Aleksandar Vučić oświadczył, że prowadzone poza granicami Serbii poszukiwania dwulatki nie miały żadnego sensu, bowiem dziewczynka została zamordowana nieopodal placu zabaw, na którym zaginęła. Służby aresztowały dwóch podejrzanych 50-latków. - Obaj przyznali się do przestępstwa. Mamy do czynienia z potworami - miał powiedzieć polityk.
Zatrzymani są pracownikami lokalnego przedsiębiorstwa wodociągowego i w dniu zniknięcia Danki Ilić wykonywali codzienne obowiązki niedaleko miejsca, w którym mała Serbka przebywała wraz z mamą. Według wstępnych ustaleń mężczyźni potrącili dziecko samochodem, a następnie udusili poszkodowaną i porzucili jej ciało.
- Ojciec dziewczynki zatrzymał ich wtedy i zapytał, czy widzieli dwulatkę, a oni odpowiedzieli, że nie. Później jeden z mężczyzn przyłączył się nawet do poszukiwań - zaznaczył Bratislav Gašić, minister spraw wewnętrznych Serbii.
Zabrali nas na wysypisko śmieci, aby pokazać, gdzie znajdowało się ciało, ale mamy informację, że jeden z nich wrócił 28 marca i przeniósł zwłoki w inne miejsce. Nie możemy im ufać, ponieważ obwiniają się nawzajem
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Chłopiec zaginął podczas wakacji w Hiszpanii. Odnalazł się po 6 latach w innym państwie
- Dlaczego Grzegorz Borys zabił 6-letniego synka? Co ustalił reporter Uwagi TVN?
- 2-latek śmiertelnie potrącony na parkingu przed sklepem. Nowe informacje w sprawie wypadku
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: "Daily Mail"
Źródło zdjęcia głównego: MattGush/Getty Images