Psy zagryzły siedmiolatkę. Właścicielka hodowli psów oskarżona

Psy zagryzły 7-latkę
Psy zagryzły 7-latkę
Źródło: TVN24

Właścicielka hodowli psów w gminie Barczewo stanie przed sądem po tragicznej śmierci siedmioletniej Natalii, która została zaatakowana przez psy w jej opiece. Prokuratura zarzuca Marcie T., że zaniedbała nadzór nad dzieckiem, co doprowadziło do śmierci dziewczynki. Dodatkowo, śledczy ujawnili nieprawidłowe warunki hodowli psów.

7-latka zmarła po zagryzieniu przez psy

Właścicielka hodowli psów w gminie Barczewo, Marta T., stanie przed sądem po śmierci siedmioletniej Natalii, która została zaatakowana przez dogi niemieckie. Jak wynika z ustaleń śledczych, dziewczynka była pod opieką oskarżonej 25 czerwca 2024 roku, kiedy weszła do kojca z psami, co doprowadziło do jej śmierci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Coraz więcej psów ma ADHD. "Przez pierwsze pół roku odkąd mieliśmy Taco musieliśmy stać"
Mój pies ma ADHD - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Prokurator Daniel Brodowski poinformował, że "Marta T. naraziła pokrzywdzoną na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że dopuściła, by bez udziału i nadzoru innych osób miała umożliwiony swobodny dostęp do niewystarczająco zabezpieczonego wybiegu i kojca". Dziewczynka zginęła na miejscu wskutek licznych obrażeń, w tym ran szyi.

Hodowczyni odpowie przed sądem

Śledztwo wykazało, że psy w hodowli Marty T. były zaniedbane i przebywały w niewłaściwych warunkach, co negatywnie wpływało na ich dobrostan. Biegła z zakresu psychologii zwierząt zauważyła, że "dogi niemieckie należące do Marty T. nie powinny przebywać z dziećmi - nie znają podstawowych komend, nie potrafią chodzić na smyczy, wykazują oznaki lęku i agresji".

Psy przebywały w zagęszczonej hodowli, co stresowało zwierzęta i znacząco zaburzało ich zachowanie. Oskarżona usłyszała zarzuty dotyczące zaniedbania opieki nad dzieckiem i niewłaściwego traktowania zwierząt, co miało prowadzić do ich cierpienia. W trakcie śledztwa odkryto także, że Natalia mogła mieć kontakt z narkotykami. Jak poinformował prokurator, "w trakcie przeszukania pojazdu marki VW Bora znajdującego się na posesji, a należącego do Piotra M., ujawniono środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste".

Mężczyzna przyznał się do posiadania narkotyków, a za to przestępstwo grozi mu do trzech lat więzienia. Marta T. nie przyznała się do winy, a za swoje zaniedbania może otrzymać wyrok do pięciu lat pozbawienia wolności.

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na tvn24.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości