Dalsza część tesktu pod materiałem wideo.
Cztery pływające łosie w zalewie
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło 13 kwietnia niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego. Pan Tomasz wracał z kolegą do portu z weekendowego pływania. Jak przyznał, już z oddali widział, że coś lub ktoś znajduje się w wodzie. Początkowo zakładał jednak, że są to skutery. Zdziwienie nastąpiło, gdy panowie podpłynęli bliżej.
- Dopiero kiedy podpłynąłem bliżej, to zobaczyłem, że to łosie. Wziąłem telefon do ręki i zacząłem nagrywać. Efekt niesamowity, one wypłynęły z takiej dużej wyspy na zalewie i płynęły na drugi brzeg, to jest spora odległość, nawet kilkaset metrów (…) Pływam od 2012 roku, czasami bobry się widuje, ptactwo, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałem, to był niesamowity widok – opisywał pan Tomasz.
Niezwykły widok łosi
Mężczyzna podzielił się nagraniem w mediach społecznościowych, a internauci nie kryli zdziwienia. Jak się okazało, pan Tomasz miał wiele szczęścia, trafiając na taki obrazek.
Jak poinformował Kamil Polański z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w łódzkich Łagiewnikach. - Widok płynących łosi to bardzo rzadka sytuacja, można powiedzieć, że ten mężczyzna miał ogromne szczęście, to sytuacja jedna na milion.
Ekspert dodał jednak, że choć łosie nie kojarzą się nam z dobrymi pływakami ze względu na swoje gabaryty, wbrew pozorom fantastycznie radzą sobie w wodzie.
- Z pokonywaniem głębszych zbiorników radzą sobie z bardzo dużą łatwością, one nawet potrafią zanurkować, do minuty mogą znajdować się pod wodą – podsumował.
A taka niespodzianka dzisiaj. 😍😀
Posted by Tomasz Toma on Sunday, April 13, 2025
Więcej przeczytasz na tvn24.pl
Zobacz także:
- Maddie to psiak z niepełnosprawnością. Wzruszające nagranie zwierzaka podbija sieć
- Pokazał, jak wilki reagują na zapach człowieka: "Musiałem przeprowadzić eksperyment"
- Chomik europejski może wyginąć już za 25 lat. "Dieta wpływa na kondycję, również płciową"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: Facebook, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Walt Snover/GettyImages