Coraz więcej rodziców narzeka, że mimo upływu długiego czasu ich wniosek o świadczenie "Aktywny Rodzi" nie został jeszcze pozytywnie rozpatrzony. Problem może dotyczyć aż 12 procent wszystkich zgłoszeń. Co więcej wiadomo na ten temat?
Dalsza część artykułu dostępna jest pod materiałem wideo.
Program "Aktywny Rodzic" - Czym jest?
Program "Aktywny Rodzic" to trzy świadczenia dla osób wychowujących małe dzieci, które mają wspierać opiekunów w podjęciu aktywności zawodowej. Program wszedł w życie w październiku ubiegłego roku i w teorii miał pomóc pogodzić pracę z opieką nad maluchem do jego 3. roku życia.
Rodzice mogli złożyć wniosek już jesienią 2024 roku, urząd na rozpatrzenie go miał 60 dni, jednak wielu opiekunów wciąż nie otrzymało ani świadczeń, ani informacji na temat pojawienia się jej na koncie. Jak przekazało TVN24.pl, sytuacja może dotyczyć nawet 48 tysiąca dzieci, które stanowią 12 procent wszystkich wniosków. Brak dodatkowego wsparcia finansowego utrudnia m.in. życie tym, którzy zdążyli już posłać dzieci do prywatnych placówek przedszkolnych.
- Szczególny problem mają osoby, które zapisały dziecko do żłobka z myślą, że nie będzie drogo, a tu już czwarty miesiąc trzeba pełną kwotę wykładać - żaliła się na łamach tvn24.pl pani Kamila.
Skąd problemy ze świadczeniami "Aktywny Rodzic"?
Wiceministra Aleksandra Gajewska przestoje w wypłacaniu świadczeń tłumaczyła w tvn24.pl faktem, iż aby wziąć udział w programie "Aktywny Rodzic" trzeba spełniać wiele warunków, dlatego ZUS każdy wniosek musi weryfikować. Warto zaznaczyć, że dotąd w ramach programu wypłacono ponad 676 mln złotych.
- Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam. Każdego dnia tych niezałatwionych wniosków jest coraz mniej, nieustannie to monitorujemy - tłumaczyła Aleksandra Gajewska.
Więcej na ten temat na tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ivan-balvan/Getty Images