Wysyłają chore dzieci do przedszkola i żłobka. "38 stopni to nie gorączka"

chore dziecko
Czy chore dzieci powinny chodzić do przedszkola?
Źródło: Jose Luis Pelaez Inc/Getty Images
Jesień i zima to czas, kiedy, szczególnie dzieci, częściej łapią infekcje. Wyraźne objawy przeziębienia powinny być sygnałem, aby zostawić malca w domu. Niestety wielu rodziców, z bardzo różnych powodów, zamiast otoczyć pociechę opieką, wysyła je do przedszkola. Dlaczego lepiej tego nie robić?

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

DD_20240916_Pan_Tabletka_REP
Czy dziecko musi chorować?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Temat infekcji i tego, czy posyłać chore dziecko do przedszkola, czy żłobka każdego roku wraca jak bumerang.

Czy chore dziecko powinno chodzić do przedszkola?

Mimo apeli pracowników, aby rodzice nie przyprowadzali przeziębionych maluchów do placówki, to wielu opiekunów wydaje się być głucha na te prośby. Wciąż wielu tłumaczy, że katar u jego dziecka, to tak naprawdę "tylko alergia" albo "ma związek z ząbkowaniem". Nie zdają sobie sprawy, że chore dziecko zaraża nie tylko inne maluchy, ale i personel.

Swoje oburzenie takim zachowanie rodziców wyraziła jedna z użytkowniczek TikToka. Z zamieszczonego na platformie nagrania dowiadujemy się, że jej dziecko zachorowało. Malca do lekarza zabrał tata. W rejestracji natknęli się na kobietę, która chciała zapisać swoją pociechę do pediatry. W placówce pojawiła się jednak sama. - Pani w rejestracji spytała, gdzie jest dziecko, bo za piętnaście minut mogliby wchodzić. A kobieta odpowiedziała, że w przedszkolu. Nie potrafię tego pojąć - stwierdziła autorka nagrania.

Przeziębione dziecko w przedszkolu. Czy to dobry pomysł?

Dyskusja, która wybucha pod nagraniem użytkowniczki TikToka pokazuje, że problem jest ogromny, a zdania jak zwykle podzielone. - Jestem pedagogiem i pracuje w przedszkolu w Szwecji. Katar i kaszel to nie podstawa, żeby odsyłać dzieci do domu. Dziecko musi mieć wysoką gorączkę, żeby wezwać rodziców - napisała jedna z komentujących osób. Inna internautka wyznała, że też pracuje w przedszkolu. - Przez to, że rodzice przyprowadzają chore dzieci, my nauczyciele też łapiemy infekcje tylko nie możemy iść na L4, bo jest za mało personelu i wszyscy się zarażamy - dodała. Ktoś inny wyznał, że: "U mnie kiedyś dziewczynka miała 38 stopni gorączki, ja dzwonie do mamy, a ona do mnie, że 38 stopni to nie gorączka i ona dziecka nie odbierze".

Część komentujących uważała, że nie powinniśmy oceniać bohaterki opowieści, bo tak naprawdę nie wiemy, jaka była sytuacja. - Może dostała telefon z przedszkola, żeby odebrać dziecko, bo się źle czuje i w drodze po dziecko weszła do przychodni, żeby zaklepać kolejkę - stwierdziła kolejna internautka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak urządzić salon kąpielowy w łazience na poddaszu?
Materiał promocyjny

Jak urządzić salon kąpielowy w łazience na poddaszu?