Atypowe zapalenie płuc – skąd się bierze?
W ostatnim czasie lekarze ostrzegają przed groźną chorobą. Coraz więcej dzieci trafia do szpitali z atypowym zapaleniem płuc, za sprawcę tej dolegliwości uznaje się mykoplazmę. To rodzaj bardzo małych bakterii, które różnią się od innych brakiem sztywnej ściany komórkowej. Ta cecha sprawia, że są wyjątkowo elastyczne i mogą przybierać różne kształty, co czyni je trudnymi do zwalczania. Są odporne na wiele antybiotyków, takich jak penicyliny czy cefalosporyny.
- Ta bakteria nie ma ściany komórkowej, więc ma inne działanie – powiedziała lekarka.
Kiedy rodzic powinien się zaniepokoić kaszlem dziecka?
Kaszel, który trwa dłużej niż kilka dni, szczególnie jeśli towarzyszy mu gorączka, powinien być skonsultowany z lekarzem. Często jednak zdarza się, że dziecko czuje się dobrze, a osłuchowo nie ma żadnych wyraźnych zmian. Mimo to może się okazać, że połowa płuca jest zajęta stanem zapalnym.
Jak przyznała ekspertka, w okresie popandemicznym coraz częściej obserwujemy epidemie różnych drobnoustrojów, w tym paciorkowców czy mykoplazmy. To jednak nie oznacza, że każde zakażenie wymaga leczenia antybiotykiem. Dzieci mają swoją odporność i często same zwalczają infekcje. Jeśli jednak objawy się przedłużają, np. kaszel trwa tydzień lub dłużej, konieczne jest zbadanie dziecka, a czasem wykonanie zdjęcia rentgenowskiego.
Charakterystyczny dla mykoplazmy jest suchy kaszel, który nie chce przejść w wilgotny. Dziecko kaszle długo, a na końcu może wykrztusić niewielką ilość wydzieliny. To kaszel, który różni się od tego, jaki obserwujemy np. przy krztuścu – nie jest tak dramatyczny, ale może się przedłużać. W przypadku zakażenia mykoplazmą dziecko często jest w dobrym stanie ogólnym – chodzi do szkoły, bawi się, nie wygląda na ciężko chore. Jednak badania obrazowe mogą ujawnić poważne zmiany w płucach.
- Stan kliniczny bardzo często jest nieadekwatny do tego, co widzimy na zdjęciu RTG. Lekarz powinien wiedzieć, by dać skierowanie na prześwietlanie. Myśmy nigdy nie widzieli takiej epidemii różnych zakażeń jak teraz w czasie popandemicznym. Zeszła jesień to było RSV, wiosna paciorkowce, teraz mamy ogromny wysiew mykoplazmy. Choroba relatywnie ma być łagodna, ale mamy ciężkie przebiegi i powikłania skórno-śluzówkowe, kiedy dzieci mają schodzącą skórę wokół otworów naturalnych, buzi oraz oczu. My mamy pacjenta, którego jak zobaczyli okuliści, to bali się, że mu się zrosną powieki. Przychodzili co 2 godziny i powieki były masowane - powiedziała ekspertka.
Jak wykryć bakterie?
Rozpoznanie zakażenia mykoplazmą można potwierdzić szybkim testem z wymazu z nosogardła lub badaniem przeciwciał we krwi. Szybkie testy dają wynik w ciągu kilku minut, ale badania serologiczne mogą trwać kilka dni, co utrudnia szybkie podjęcie decyzji o leczeniu.
Jeśli diagnoza potwierdzi zakażenie mykoplazmą, stosuje się antybiotyki z grupy makrolidów, które są skuteczne w walce z tą bakterią. Objawy często ustępują, ale kaszel może się utrzymywać jeszcze przez pewien czas.
- Cały myk polega na tym, że w przypadku mykoplazmy, musi być specyficzna grupa antybiotyków, czyli makrolidy. Te, które zazwyczaj stosujemy w leczeniu infekcji dróg oddechowych, będą nieskuteczne – powiedziała pediatra.
Mykoplazma i atypowe zapalanie płuc jest równie groźna dla dorosłych. Jeśli rodzic ma suchy kaszel, który trwa 2–3 tygodnie, powinien udać się do lekarza i zasugerować badania w kierunku mykoplazmy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kolejny europejski kraj walczy z krztuścem. Dlaczego chorych przybywa?
- Lekarze alarmują: "Krztusiec atakuje dorosłych". Przechorowanie i jedna szczepionka nie ochronią
- Noworodek zmarł na czarny kaszel. "Jest naprawdę niebezpieczną chorobą"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/EastNews