Polscy pogromcy duchów
Marcin pseudonim "Niko", ojciec dwóch synów, a także fotograf, którego hobby to chodzenie po opuszczonych budynkach, Konrad na co dzień pracuje w służbie ochrony kolei, jest strażakiem, każdą wolną chwilę spędza na poszukiwaniu paranormalnych zjawisk i Ola, dziewczyna Konrada, uwielbia odkrywać miejsca w których podobno straszy, razem tworzą zachodniopomorską grupę pogromców duchów.
- Wszyscy przewodnicy pracujący na podziemnym mieście, mają jakieś tam doświadczenia, historie, które są dla nich niewytłumaczalne, może tutaj mówić o różnych hałasach przypominających kroki, o otwieranych, zamykanych drzwiach, o odkręconym kranie, uczuciu zimna, czy czyjejś obecności - wylicza Piotr Białek, przewodnik po Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. - Pewnego dnia wpadliśmy na pomysł, żeby zwrócić się do profesjonalistów - opisuje moment, kiedy muzeum poprosiło o pomoc pogromców duchów właśnie.
- My jesteśmy od tego, żeby nie udowodnić, tylko żeby zbadać. Sprawdzamy wszelkie racjonalne i logiczne rozwiązania danej sytuacji i gdy nie udaje nam się uzyskać efektu, to działamy już sprzętem - wyjaśnia założyciel grupy Konrad.
Sprzęty jakich używają to: radia umożliwiające kontakt członkom grupy, latarki i aplikacje w telefonie, które odczytują niesłyszalne dla człowieka fale dźwiękowe, zamieniając je w słyszalne komunikaty od duchów. Są sytuacje kiedy sami się boją, a nawet jak mówią bywają przerażeni. Czy ludzie ufają ich doświadczeniom?
- Są trzy grupy ludzi, są sceptycy, są osoby, które w ogóle w nic nie wierzą i są osoby, które wysyłają nas do wariatkowa, aczkolwiek większość ludzi zaczyna się przekonywać, bo to co jest tajemnicze, zakazane w jakiś sposób, to ludzi do tego ciągnie - wyznaje Konrad.
Duchy w popkulturze
Wiara w duchy towarzyszy nam od zarania świata. Zastanawiamy się, czy istnieje życie po śmierci, zgłębiamy historię osób, które zginęły w sposób tragiczny, często popełniając samobójstwa i opuszczając ten świat z niedomkniętymi sprawami, stąd ich powroty na ziemię. Takich przykładów w popkulturze jest bardzo dużo.
„Hamlet” - kluczowy dla kultury duch ojca który pojawia się zdradzając synowi, że został zabity i wymuszając na nim decyzję o zemście. Wpisuje się on w wizję duchów które powracają gdy mają niedokończone sprawy i wymagają od żyjących by je domknęli. Nieco bardziej romantyczna wersja ducha to postać grana przez Patricka Swayze w filmie "Duch".
- Tutaj mamy ducha zakochanego, ma nie tylko niedokończoną sprawę, ale tez miłość go tutaj trzyma. Nie jest w stanie opuścić swojej ukochanej - mówi Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, dziennikarka, blogerka „Zwierz popkulturalny”. - "Pogromcy Duchów" to w ogóle jest film, który zaczął pewien trend. Nie chodzi tutaj o dosyć komediowe podejście do duchów, ale tez właśnie o to w jaką interakcję można wchodzić z duchami, że mozna je badać, że można je powstrzymać, że można to wyjaśnić jakoś - dodaje gość programu Dzień Dobry TVN.
Przykładów duchów w filmach jest wiele, są takie które powodują, że oglądamy film przez palce, jak np. "Ring" lub "Lśnienie", którego lepiej nie oglądać przed snem, ale są także takie, które budzą sympatię i są lubiane nawet przez dzieci, jak duszek Kacper, czy pomocne duchy z Harrego Potera.
Jedno jest pewne, wszyscy trochę się ich obawiamy...
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Czy dzieci widzą duchy? Astrolog: "Ich aura jest bardzo delikatna"
- Spór o kaszubskie duchy. "Stawianie pomników demonom jest formą bałwochwalstwa"
- Czy w Puszczy Kampinoskiej straszy? "Wchodząc do tego lasu czuję, jakby coś we mnie wlazło"
Autor: Patrycja Sibilska
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/ East News