Historie osób, które przeżyły śmierć kliniczną budzą skrajne emocje. W ich opowieściach często pojawia się podobny opis: czarny tunel, obecność bliskich zmarłych oraz uczucie błogości, jakiej nie zaznali nigdy wcześniej. "Czułam spokój i ciszę, zero strachu, ale ten spokój i cisza były tak inne od tych, które znałam" – opowiada Laura, która pięć lat temu na chwilę przeszła "na tamtą stronę".
"To było najpiękniejsze doznanie jakie przeżyłam kiedykolwiek"
Najpierw zobaczyłam dużo światła, potem słyszałam jakieś głosy, być może ekipy zbierającej mnie z podłogi, a potem było szaro i ciemno. Daleko było widać małą białą kropkę, która się powiększała. Zauważyłam reflektor, jakby ktoś nim świecił jak lampką i to światło pokazywało mi drogę. Czułam spokój i ciszę - zero strachu.Ale to uczucie było inne od tego, które znałam. W tej ciszy było coś zapraszającego, taka ufność. Chciałam bardzo iść za tym światłem. I wtedy pojawiła się myśl: kto wychowa moje najmłodsze kilkuletnie dziecko? I jakby w głowie pojawiła się odpowiedź: spokojnie, Bóg wie co robi. I szłam dalej. Po chwili poczułam, że nie jestem sama, że ktoś trzyma mnie za rękę, to była mocna męska dłoń. Pomyślałam: kto to? Przecież mój Anioł Stróż jest kobietą, wiem to, słyszałam kilka razy jak mnie ostrzegał kobiecy głos. Chciałam zobaczyć kto to jest, ale obudziłam się na sali trzymając bardzo mocno pielęgniarza. Lekarze byli w szoku, pielęgniarki powiedziały, że zatrzymałam się, a potem wróciłam. Miałam obrzęk mózgu. Przez 2 tygodnie miałam ogromne problemy z pamięcią
Śmierć kliniczna – co na to nauka?
- Oszukali przeznaczenie i uniknęli śmierci. Co ich uratowało? Moneta, telefon lub los. "To był cud"
- "Praca przy zwłokach polega na szukaniu śladów". Co ofiara zabójstwa może powiedzieć o swojej śmierci?
- Jacek Rozenek o udarze: "Byłem już po tamtej stronie. To co widziałem nie było zachęcające, więc wróciłem"
Źródło zdjęcia głównego: sudok1/Getty Images