Ojciec porzucił w parku śpiące dziecko. W liście wyjaśnił powód

GettyImages-1595495006
Dlaczego małżeństwo z Warszawy porzuciło swoje dzieci? "To jest trauma na całe życie"
Dlaczego małżeństwo z Warszawy porzuciło swoje dzieci? "To jest trauma na całe życie"
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
30-letni mężczyzna porzucił w parku 9-letniego syna. Zostawił śpiącego chłopca na ławce, a obok niego list. Z wiadomości wynika, że nie dał rady samodzielnie wychowywać i utrzymywać swojego dziecka. - Chciałem, aby dorastał w lepszym środowisku - tłumaczył.

Mężczyzna pozostawił dziecko w parku

Ten duet w połowie sierpnia wyruszył w podróż z Chin na koreańską wyspę Dżedżu. Jednak 30-letni tata będący z 9-letnim synem bardzo szybko pozbył się wszelkich oszczędności. Obaj zmuszeni byli spać przez kilka tygodni pod gołym niebem. Brak środków finansowych powodował frustrację mężczyzny. Ostatecznie podjął on najtrudniejszą decyzję życia. 25 sierpnia pozostawił śpiącego synka w parku w mieście Seogwipo. W liście wyjaśnił swoje powody.

Nieświadomy niczego chłopiec nie miał nawet szans na zatrzymanie ojca. W pozostawionej wiadomości 30-latek dodał tylko, że pragnie dla dziecka lepszego życia. Sam nie jest w stanie mu tego zagwarantować ze względu na trudną sytuację życiową i ekonomiczną.

Porzucił w parku śpiącego syna

Plan nie do końca się powiódł. Gdy 9-latek się przebudził, zaczął szukać taty. Wystraszony poprosił o pomoc napotkanego urzędnika miejskiego. Sprawa trafiła na policję, a 30-letni tata dzięki zapisom kamer kolejnego dnia został aresztowany.

- Chciałem, aby dorastał w koreańskim domu dziecka, w lepszym środowisku niż w Chinach - tłumaczył funkcjonariuszom.

Co mu grozi? Mężczyzna został już oskarżony przez południowokoreańską prokuraturę o naruszenie ustawy o opiece nad dziećmi. Jego syn zaś po kilku dniach w ośrodku dla dzieci został odesłany do rodziny w Chinach.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości