Nie żyje Johnny Wactor
Gwiazdor serialu "Szpital miejski" zmarł w sobotę, 25 maja. Stacja telewizyjna ABC7 podała, że ok. godziny 3:00 po zakończeniu zdjęć Johnny Wactor - w towarzystwie współpracownika - wracał do swojego samochodu zaparkowanego w okolicy Pico Boulevard i Hope Street w Los Angeles. W pewnym momencie gwiazdor dostrzegł trzech mężczyzn, którzy kręcili się wokół jego auta.
Dalsza część tekstu poniżej
Żałoba
Wactor myślał, że chcą mu odholować pojazd. Kiedy do nich podszedł, jeden z mężczyzn niespodziewanie wyciągnął broń i strzelił aktorowi w klatkę piersiową. Ciało aktora znaleźli policjanci. Mimo natychmiastowego wezwania pogotowania i przewiezienia do pobliskiego szpitala aktora nie udało się uratować. Informację o śmierci artysty mediom przekazała jego matka.
Policja z Los Angeles prowadzi śledztwo w prawie zabójstwa aktora. Gwiazdor miał zaledwie 37 lat.
Nie żyje Johnny Wactor. Przyjaciele żegnają aktora
Bliscy i przyjaciele aktora pożegnali go w mediach społecznościowych. - Johnny Wactor był piękną, piękną duszą. Taki utalentowany. (...) Wszyscy zostaliśmy oszukani na wiele lat – napisał Perry Shen, gwiazda "Szpitala miejskiego".
Natomiast współpracownik gwiazdora - Jon Lindstrom przyznał w swoim wpisie, że zmarły tragicznie gwiazdor był wyjątkowym człowiekiem. - Johnny był jednym z tych rzadkich młodych mężczyzn w tym biznesie, który był miły, skromny i zawsze myślał o innych. Utalentowany młody chłopak, który po prostu chciał podzielić się tym talentem ze światem - czytamy w poście mężczyzny.
Johnny Wactor - kariera
Johnny Wactor urodził się 31 sierpnia 1986 roku Charleston, w Południowej Karolinie. Aktor szerokiej publiczności znany był przede wszystkim z roli Brando Corbina w serialu "Szpital miejski". Można go było zobaczyć również w takich produkcjach, jak "Syberia - Zagubieni w reality show", "The OA", "The Passenger", "Westworld" i "Hollywood Girl", czy "Ostatnia misja USS Indianapolis".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ostatnie pożegnanie Jana A. P. Kaczmarka. "Niech Bóg cię prowadzi, z moją, Jasia miłością"
- Żyją w panicznym strachu przed sąsiadem. "Chwycił mnie i rzucił na podłogę i przycisnął kolanem"
- 16-latek zabił rodziców. Zaatakował ich, bo kazali mu iść do szkoły
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: ABC7
Źródło zdjęcia głównego: Gilbert Carrasquillo / Contributor/Getty Images