Londyn. Matka zabiła 10-tygodniowe niemowlę
25 lipca ławnicy sądowi z Central Criminal Court w Londynie po 11 godzinach obrad uznali, że Lauren Saint George przyczyniła się do śmierci swojej 10-tygodniowej córki.
Lily-Mai Saint George była wcześniakiem. Urodziła się w listopadzie 2017 roku i dwa pierwsze miesiące życia spędziła w szpitalu. W styczniu 2018 roku została wypisana z placówki medycznej i mimo przeciwskazań pracowników służby zdrowia trafiła pod opiekę 25-letnich rodziców. Według opinii zajmujących się niemowlęciem pielęgniarek matka dziecka miała wyraźne objawy depresji poporodowej i nie była w stanie zajmować się maluchem.
Personel szpitala był zaniepokojony tym, że Lauren Saint George mówiła wprost o nienawiści do córki. Kobieta nie mogła znieść odgłosów wydawanych przez niemowlę, obwiniała je za bezsenne noce oraz była zazdrosna o partnera, który poświęcał dużo uwagi nowo narodzonemu dziecku.
Magdalena Chorzewska o depresji
Pracownicy pomocy społecznej zbagatelizowali te niebezpieczne objawy problemów psychicznych, z którymi zmagała się matka i podjęli decyzję o umieszczeniu małej Lily-Mai Saint George w domu rodzinnym. Kilka dni po wypisaniu dziewczynki ze szpitala poinformowali Lauren Saint George, że będzie musiała jednak zamieszkać wraz z córką w ośrodku dla matek z dziećmi. W przeciwnym wypadku niemowlę miało zostać kobiecie odebrane.
25-latka wpadła w szał. W amoku miała gwałtownie potrząsać 10-tygodniową Lily-Mai, w wyniku czego dziewczynka doznała śmiertelnych obrażeń - 18 złamań żeber, przemieszczenia się mózgu oraz podwójnego złamania nogi. Dziecko trafiło do szpitala, gdzie zmarło po dwóch dniach od brutalnego ataku matki.
Lauren Saint George skazana za dzieciobójstwo. Nie pójdzie do więzienia
Prokurator Sally O'Neill przedstawiła ławnikom przerażające szczegóły zbrodni. - Mechanizm zabójstwa polegał na tym, że [Lily-Mai - przyp. red.] była potrząsana tak, że jej mózg poruszał się do tyłu i do przodu wewnątrz czaszki, powodując śmiertelne obrażenia - powiedziała podczas rozprawy sądowej.
Śmierci Lily-Mai można było uniknąć, gdyby nie została oddana pod opiekę dwojga ludzi, którzy nie nadawali się do rodzicielstwa.- stwierdziła prokurator Sally O'Neill
Depresja poporodowa
Ławnicy wzięli pod uwagę fakt, że Lauren Saint George cierpiała na zaburzenia psychiczne i w dniu śmierci córki miała wyraźne objawy depresji poporodowej. Uznali ją więc za winną dzieciobójstwa, które w prawie jest łagodniejszą alternatywą morderstwa uwzględniającą zaburzenia umysłowe matki. Ostateczny wyrok w sprawie ma zapaść 9 września, ale sąd wydał już decyzję, że kobieta nie trafi za kratki.
- Dla mnie to jasne, że w chwili popełnienia czynu, który spowodował śmierć, Lauren Saint George nadal cierpiała z powodu skutków porodu. Wyrok dzieciobójstwa jest tym, który tradycyjnie budzi współczucie, a nie wymierza karę - oznajmił sędzia Spencer z Central Criminal Court w Londynie.
Podejrzewasz, że masz depresję? Zgłoś się po pomoc
Znajdziesz ją w placówkach, które oferują bezpłatne usługi:
- Poradnie Zdrowia Psychicznego,
- Centra Zdrowia Psychicznego,
- Ośrodki Interwencji Kryzysowej,
- Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne (dla dzieci i młodzieży),
- szpitale psychiatryczne.
Potrzebujesz nagłej pomocy? Zadzwoń na całodobową i bezpłatną Linię Wsparcia - 800 70 2222.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Nieleczona może prowadzić do tragedii. "Matka czuje, że dziecko jej zagraża"
- Dlaczego nie cieszę się, że urodziłam? Depresja poporodowa – objawy, przyczyny i leczenie
- Poszła na randkę z chłopakiem z Tindera i zaczęła rodzić. "Pielęgniarki myślały, że to ojciec dziecka"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: onet.pl, BBC, mirror.co.uk, twarzedepresji.pl
Źródło zdjęcia głównego: Catherine Delahaye/Getty Images, Twitter