- Katarzyna Butowtt od ponad 40 lat regularnie odwiedza Norwegię.
- W jej domku miał nocować książę William.
- Modelka uwielbia północne światło, ciszę, spokój i naturalne piękno norweskiej przyrody.
Katarzyna Butowtt i jej miłość do Norwegii
Katarzyna Butowtt, znana modelka i autorka, już od wielu lat spędza część roku w Norwegii. To tam, jak mówi, odnajduje równowagę, spokój i inspirację.
– Mój mąż, muzyk, pracował najpierw w Polsce, a potem wyjechał tam za chlebem dawno temu. I powiedział: kiedyś będę tu jeździł jako turysta. I tak się zaczęło – wspominała.
– My jesteśmy ze sobą 41 lat i jeździmy dwa razy do roku, po miesiącu tam siedzimy. Domek mamy, nie powiem gdzie, nie powiem, w jakim miejscu, bo tam proszę nie jeździć, bo tam, no właśnie, tylko my możemy. Bo tam się ma święty spokój. Ale jak Tomek obliczył, to 7 lat spędziliśmy w tym domku - mówiła. Norwegia dla niej to nie tylko krajobrazy, ale przede wszystkim unikalne światło i przestrzeń.
– Cisza, spokój, mało ludzi. Tam jest odrobinę więcej mieszkańców niż w Warszawie. Ale oprócz tego, że ma się święty spokój, że można odetchnąć, to co jest takiego ujmującego? Inne światło, takie północne. Dlatego niektórzy pytają mnie, czy ja mam podkoloryzowane zdjęcia. Nie, to Prokop kiedyś powiedział: przez ciebie pojechałem do Norwegii. A ja mówię: ja ci palcem nie pokazuję – opowiadała ze śmiechem.
Katarzyna Butowtt o Norwegii
W rozmowie pojawiła się też anegdota, która od lat budzi ciekawość dziennikarzy. Katarzyna Butowtt potwierdziła, że w jej norweskim domku miał nocować brytyjski książę.
– Grupa glacjologów z Anglii przyleciała do miejsca, w którym z mężem bywamy często. Mieszkali w pensjonacie koło kempingu. I właścicielka mówi: w weekend będzie cała prasa lokalna tutaj. Spytali ochroniarzy, co mogą zrobić z księciem. A tam jest domeczek taki mały na dole, może się tam przenieść. I on się tam przeniósł. Potem nie chciał wrócić, jak prasa wyjechała. A ja przyjeżdżam, właścicielka kempingu opowiada nam tę historię. Mówię: gdzie on spał? No tu, w naszym domku. A ja mówię: w którym łóżku? Potem oczywiście po jakiejś rozmowie w telewizji pokazały się informacje: Butowtt z księciem Williamem – relacjonuje nasza gościni z humorem.
Choć Katarzyna Butowtt podróżuje po całej Norwegii, najchętniej wraca do swojego jeziora polodowcowego.
– Dla nas nie ma złej pogody, jest złe ubranie, bo tak mówią Norwegowie. Jak jest cudowna pogoda, to zdarza mi się tam wskoczyć do tej lodówy i popływać. Emocje są gigantyczne. Jak ktoś się pyta, kiedy jechać do Norwegii – nie wiadomo, bo całe lato może padać. Ale jak ktoś lubi sport i piękne podróże, to Norwegia jest idealna. I czyste powietrze, i święty spokój – podsumowała.
Zobacz także:
- Polska artystka na pustyni Atakama. "Zakochałam się absolutnie w tym miejscu"
- Atrakcje województwa śląskiego. "Dziedzictwo lokalne jest bardzo bogate"
- Polska reprezentacja na Festiwalu Fjord Cadenza w Norwegii. "Są częścią tej orkiestry"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News