"Mamo, widzę lepiej". Polscy okuliści zastosowali innowacyjną metodę leczenia zaćmy u dzieci

lekarze w szpitalu
"Mamo, widzę lepiej". Polscy okuliści zastosowali innowacyjną metodę leczenia zaćmy u dzieci
Źródło: gorodenkoff/Getty Images
Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach przeprowadzili pierwsze operacje u czwórki dzieci z zaćmą wrodzoną. Zastosowali innowacyjną, belgijską metodę "bag-in-the-lens". Mama jednej z pacjentek opowiedziała o efektach po zabiegu.

Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo.

DD_20230105_Wzrok_REP
Odzyskał wzrok po 30 latach
Źródło: Dzień Dobry TVN

Leczenie zaćmy wrodzonej u dzieci

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Katowicach rozpoczęło stosowanie belgijskiej metody "bag-in-the-lens", polegającej na wszczepieniu specjalnej soczewki między dwie torebki - przednią i tylną, w leczeniu zaćmy u dzieci. Pierwsze operacje przeprowadzono u czterech małych pacjentów z zaćmą wrodzoną. Katowicki ośrodek jako jeden z nielicznych w Polsce wdrożył tę specjalistyczną technikę chirurgiczną, opracowaną przez belgijską okulistkę, profesor Marie-José Tassignon. To właśnie ona osobiście szkoliła zespół lekarzy w Katowicach, nadzorując pierwsze zabiegi i przekazując swoje doświadczenie.

- Lekarze wykazali się nie tylko doskonałym warsztatem chirurgicznym, ale także niezwykłą otwartością na nowe techniki operacyjne. Szczególnie cieszy mnie możliwość zastosowania metody "bag-in-the-lens" u czwórki małych pacjentów, co stanowi dodatkowe wyzwanie chirurgiczne" - powiedziała prof. Tassignon podczas wizyty w katowickim ośrodku.

Metoda "bag-in-the-lens" polega na wszczepieniu specjalnej soczewki między dwie torebki - przednią i tylną. Dzięki temu nie dochodzi do zarastania tylnej torebki, co jest jedną z głównych przyczyn pogorszenia widzenia po klasycznych operacjach.

- Zaletą metody jest to, że pozwala uniknąć zaćmy wtórnej, która bardzo często występuje po tradycyjnych operacjach. Standardowo tylna torebka zarasta i trzeba ją później przecinać laserem. U starszych dzieci to bywa możliwe, ale u najmłodszych nie da się tego zrobić, bo nie usiedzą one w jednym miejscu - wyjaśniła podczas konferencji prasowej prof. Dorota Wyględowska-Promieńska, kierująca Oddziałem Okulistyki Dorosłych UCK.

Zabiegi wykonano u czwórki dzieci z wrodzoną zaćmą - grupy pacjentów szczególnie wymagającej pod względem technicznym i diagnostycznym.

- Bardzo istotne u dziecka jest to, aby jak najszybciej wkroczyć z leczeniem. Proces nauki widzenia kształtuje się w pierwszych latach życia. Jeżeli mamy dziecko 8- czy 10-letnie, które nie miało zoperowanej zaćmy albo odpowiednio dobranych okularów, to takie dziecko rozwija niedowidzenie i mózg później już nie nauczy się widzieć - powiedziała okulistka.

Soczewka używana w tej technice ma nietypową budowę - dwa pierścienie optyczne, pomiędzy którymi umieszczana jest torebka soczewki. Sam zabieg jest trudniejszy niż standardowe operacje, zwłaszcza u małych dzieci. Wymaga dużej precyzji i doświadczenia.

Okuliści z Katowic operują innowacyjną metodą

Pierwszy zabieg wykonała prof. Tassignon. Kolejne przeprowadzili okuliści z Katowic już samodzielnie, pod jej nadzorem. Wszyscy przeszli proces certyfikacji wymagany do stosowania tej metody. Jedną z pacjentek była 3,5-letnia Marysia z Olkusza. Wcześniej przeszła zabieg usunięcia zaćmy i soczewki w wieku 10 miesięcy, jednak widzenie w jednym oku nadal było znacznie osłabione.

- Była w głębokim niedowidzeniu. Po operacji soczewki już widzimy różnicę. Wczoraj byliśmy u pani tyflopedagog, która też zauważyła, że operowane oko zaczęło lepiej pracować - opowiadała Katarzyna Kucjan, mama dziewczynki. - Pamiętam, że jak tylko ściągnięto jej opatrunek, powiedziała do mnie: "Mamo, widzę lepiej" - dodała.

Jak rozpoznać wadę wzroku u dziecka?

Objawy, które powinny zaniepokoić rodziców, to m.in. brak reakcji dziecka na bodźce wzrokowe, "mleczne" źrenice, zezowanie czy trudności ze skupieniem wzroku. Badanie okulistyczne pozwala wykryć wady nawet u kilkutygodniowych niemowląt.

W UCK rocznie wykonuje się kilkadziesiąt operacji zaćmy dziecięcej. Zabiegi są różne - od samego usunięcia zmętniałej soczewki, po pełne wszczepy soczewek wewnątrzgałkowych. Często operacje wykonywane są etapowo, w zależności od stanu dziecka. Po operacji konieczna jest dalsza opieka - dobranie korekcji wzroku i rehabilitacja widzenia.

- Część dzieci po zabiegu będzie potrzebowała okularów z niewielką wadą. Ale wiele z nich będzie mogło normalnie funkcjonować bez nich - podkreśliła prof. Wyględowska-Promieńska.

Na razie wykonano cztery operacje z użyciem "bag-in-the-lens". Kolejne są planowane. Szpital pozostaje w kontakcie z prof. Tassignon. Możliwe, że specjalistka odwiedzi ośrodek ponownie jeszcze w tym roku.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości