Grad wielkości piłeczek do tenisa, spadające drzewa i wybite szyby. Przez Polskę przeszły burze

Projekt bez nazwy (3)
Pogoda na dziś
Źródło: Dzień Dobry TVN
W nocy z wtorku na środę przez Polskę przeszły potężne burze. Strażacy interweniowali i walczyli z żywiołem. Ten nie odpuszczał. Internauci z całego kraju informują o gradobiciu, powybijanych szybach w oknach, braku prądu oraz płonących budynkach.

Alerty IMGW

Już we wtorek IMGW ostrzegał przed burzami. Alerty obowiązywały od godziny 15 do północy. Tymczasem wyładowania atmosferyczne nie dawały spać mieszkańcom wielu polskich miast i wiosek całą noc.

- Sytuacja wygląda groźnie, bardzo silnych porywów przekraczających 110 km/h. Superkomórki, które pojawia się w masie zwrotnikowego powietrza, mogą generować trąby powietrzne. Bardzo niebezpieczna noc przed nami, z ulewnymi opadami deszczu, silnymi podmuchami wiatru - ostrzegła Agnieszka Harasimowicz z IMGW w rozmowie z dziennikarzem radia RMF24.

Grad wielkości piłek

Noc faktycznie nie należała do najprzyjemniejszych. Nad ranem w mediach społecznościowych internauci dzielili się swoimi doświadczeniami. Mieszkańcy z Tarnowa i okolic Rzeszowa poinformowali o gradobiciu. Spadający z nieba grad przypominał wielkością piłeczki pingpongowe.

Szkody widać nie tylko na wgniecionych samochodach, ale także w mieszkaniach, w których pękły szyby. Nie zabrakło połamanych drzew i zerwanych dachów. Wiatr zrywał linie energetyczne. W środę nad ranem bez prądu było 1563 odbiorców w powiatach mieleckim, dębickim i w stalowowolskim. W nocy prądu nie było u ponad 22 tys. odbiorców.

W nocy nad Polską pojawiło się także niepokojące zjawisko. Eksperci nie wykluczają trąby powietrznej.

- Widać coś na kształt leja kondensacyjnego, czyli to charakterystyczne dla trąby powietrznej zjawisko, kiedy takie wirujące powietrze sięga od chmury aż do ziemi - powiedział w środę rano na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.

Pogoda na środę

Czy kolejne dni będą równie niebezpieczne? Środa zapowiada się z zachmurzeniem dużym z większymi przejaśnieniami i przelotnymi opadami. Jak przyznał Kamil Walczak z Centralnego Biura Prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na wschodzie może spaść do 30-40 mm deszczu. To także w tamtych rejonach pojawią się burze.

- W środę strefa frontu, która w ostatnich dniach przyniosła w Polsce gwałtowne burze, zacznie odsuwać się na wschód. Choć ponownie może się pojawić w pobliżu naszego kraju wtórny układ niskiego ciśnienia, to wiele wskazuje na to, że przyniesie on słabsze warunki niż choćby te wtorkowe. Mimo tego, nadal należy zachować szczególną ostrożność na wschodzie kraju. Prognozujemy bowiem ponownie miejscami silne superkomórki burzowe, mogące łączyć się w większe klastry, a potencjalnie także w układ. Zjawiska lokalnie mogą być gwałtowne, powodując szkody wiatrowe, zalania i niosąc znacznej średnicy grad. Nie można wykluczyć także trąby powietrznej. Miejscami grzmieć może już o poranku, jednak główna aktywność burzowa przypadnie na godziny popołudniowe. Najpewniej większość burz zaniknie, bądź opuści nasz kraj wieczorem, choć pojedyncze komórki, głównie na południu, mogą występować także w drugiej połowie nocy – czytamy na portalu Sieć Obserwatorów Burz. 

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości