Przechodzeń znalazł dwumetrowego węża boa. Zwierzę porzucono w pudełku po butach

Projekt bez nazwy (54)
Źródło: Dzień Dobry TVN
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
Ekopatrol – na ratunek zwierzętom
Ekopatrol – na ratunek zwierzętom
Sekretne  życie wiewiórek
Sekretne życie wiewiórek
Nietypowe zwierzęta domowe
Nietypowe zwierzęta domowe
Nie grab liści, są domem dla wielu zwierząt
Nie grab liści, są domem dla wielu zwierząt
Pupil w domu – twój osobisty lekarz
Pupil w domu – twój osobisty lekarz
Lisy jak psy i koty. Czy staną się zwierzętami domowymi?
Lisy jak psy i koty. Czy staną się zwierzętami domowymi?
Przypadkowy przechodzeń natknął się w lesie w Gdyni na pudełko po butach, z którego wystawał wąż. Na miejsce udał się patrol Straży Miejskiej. Okazało się, że to dwumetrowy boa dusiciel. Zwierzę było martwe. Trwają czynności wyjaśniające.

Gdynia. Wąż boa w pudełku po butach

Do zdarzenia doszło 16 lipca. Strażnicy miejscy z Gdyni otrzymali zgłoszenie od osoby, która w lesie przy ul. Żeglarzy 3 znalazła węża boa. Na miejsce wysłano patrol interwencyjny. - Już na pierwszy rzut oka można było zobaczyć i poczuć, że zwierzę od jakiegoś czasu było martwe - zaznaczył Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy gdyńskiej Straży Miejskiej.

Rzecznik podkreślił, że ciało zwierzęcia nie miało obrażeń. - Częściowo wystawało z niewielkiego, owiniętego taśmą pudełka. Wyglądało to tak, jakby wąż próbował wydostać się z kartonu - dodał. Po wstępnych oględzinach ustalono, że to boa dusiciel, który miał ponad dwa metry długości. Jak czytamy w TVN24, ten gatunek jest zagrożony wyginięciem.

Trwają poszukiwania właściciela węża

Leonard Wawrzyniak wyjaśnił również, że ten boa dusiciel jest objęty konwencją CITES. Właściciel ma obowiązek zarejestrować zwierzę w wydziale środowiska. Straż miejska i policja podjęły już czynności wyjaśniające.

- Jeśli ten wąż zdechł w hodowli, to takiego zwierzęcia nie można zakopać w lesie, podobnie jak nie można zakopać w lesie ciała psa. Takie zwierzę należy poddać utylizacji – tłumaczył rzecznik Straży.

- Jeżeli ktoś zostawił w lesie martwego węża, to odpowie tak samo, jak za pozostawienie w lesie martwego psa, za co grozi mandat w wysokości do 500 zł. Natomiast jeśli to było żywe zwierzę, pozostawione w kartonie, które próbowało się wydostać i zdechło, to jest już przestępstwo, zagrożone kara pozbawienia wolności do lat trzech - podsumował.

Więcej w TVN24.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości