Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Dziennikarka zaatakowana na ulicy
Praca dziennikarza w terenie wiąże się nie tylko ze stresem, ale niekiedy i z niebezpieczeństwem. Reporterzy często narażeni są na spontaniczne zachowania przechodniów. Niejednokrotnie byliśmy już świadkami zaczepek, pozdrowień czy żartów. Tę amerykańską dziennikarkę spotkało jednak coś znacznie gorszego.
Savannah Craven przeprowadzając uliczny wywiad w Harlemie na temat aborcji, została zaatakowana przez przypadkową kobietę. Nieoczekiwanie podnosząc głos, uderzyła reporterkę w twarz. W wyniku zdarzenia doszło do rozcięcia czoła i łuku brwiowego.
Sprawa trafiła na policję
Dziennikarka została przewieziona do szpitala, gdzie założono jej szwy, a gdy emocje opadły, w social mediach podzieliła się urywkami wywiadu. Jak się okazało, kamera zarejestrowała całą sytuację oraz sączącą się krew z rany. Gdy nagranie trafiło do sieci, internauci licznie komentowali zaistniałą sytuację i wszczęli dyskusję dotyczącą agresji wprzy tematach dotyczących aborcji.
Mąż dziennikarki nie zostawił sprawy bez wyjaśnienia. Henry Antao wydał oświadczenie, w którym opisał przebieg wydarzeń. Mężczyzna poinformował także, że wezwał policję, której dostarczył zdjęcia i szczegółowy opis napastniczki.
Zobacz także:
- 14-latek został zaatakowany i rozebrany na szkolnym korytarzu. Sprawą zajmuje się policja
- 15-latek napadnięty i brutalnie pobity. Dwóch mężczyzn zażądało pieniędzy i telefonu
- Uwaga! TVN. Nagrali, jak katują 13-latka. Zatrważający powód
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: youtube
Źródło zdjęcia głównego: Gettyimages