- Parlament Europejski chce zakazać używania takich określeń jak "burger", "kiełbasa" czy "stek" w stosunku do produktów roślinnych.
- Zdaniem polityków takie nazewnictwo w przypadku produktów roślinnych wprowadza w błąd.
- Co ciekawe, zmianie sprzeciwiają się producenci roślinnej żywności.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Nie będzie już "burgerów", "steków" i "kiełbasek" roślinnych
Komisja Europejska w lipcu przedstawiła propozycję legislacyjną, która dotyczyła zakazu używania określeń "wołowina", "wieprzowina" czy "kurczak" na produkty roślinne, ale nie obejmowała m.in. "burgera" i "kiełbasy". W toku prac w PE do propozycji negocjacyjnej włączono nowe określenia.
Nie oznacza to jednak, że zostaną one zaakceptowane, bo głosowanie (zaplanowano je na wtorek, 7 października) będzie dopiero mandatem do negocjacji z państwami członkowskimi w ramach Rady nad ostatecznym kształtem nowych przepisów.
Koniec z roślinnym "burgerem", "stekiem" czy kiełbasą"
Zwolennicy zakazu argumentują, że określenia te mogą wprowadzać konsumentów w błąd, i podkreślają, że trzeba chronić branżę mięsną. Przeciw projektowi wypowiadają się m.in. przedstawiciele sektora roślinnych alternatyw dla produktów mięsnych i organizacje promujące wegetarianizm. Ich zdaniem produkty wyraźnie oznaczone jako wegańskie lub wegetariańskie nie wprowadzają konsumentów w błąd.
Warto dodać, że w 2024 roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, iż obowiązujące prawo UE jest wystarczające i państwa członkowskie nie mogą samodzielnie zakazywać stosowania określeń takich jak "wegański burger".
Zobacz także:
- Co coraz częściej ląduje na talerzach Polaków, a czego jemy mniej? Dane GUS zaskakują
- Jogurt z mrówek? Duńscy badacze odtworzyli dawną recepturę
- Witaminy z grupy B – jakie mają funkcje oraz w jakich produktach występują?
Autor: Łukasz Osiński (PAP)/Katarzyna Oleksik
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KatarzynaBialasiewicz/Getty Images