Polka znalazła swój dom w Kostaryce
Kostaryka to państwo w Ameryce Centralnej nad Morzem Karaibskim i Oceanem Spokojnym. Swoje miejsce na ziemi odnalazła tam Polka - Oliwia Warchoł. Zakochała się w tamtejszej dzikiej naturze, życzliwych ludziach oraz wiecznie słonecznej pogodzie.
- Po pierwszej podróży wakacyjnej do Kostaryki było po prostu niemożliwe, żeby się z niej wyleczyć. Już po paru miesiącach po powrocie podjęłam decyzję razem z partnerem, że tutaj chcemy się przenieść, chcemy tutaj spróbować swojego szczęścia - opowiadała w materiale Dzień Dobry TVN 36-latka.
Jak wygląda codzienność na kostarykańskiej farmie?
Kevin i Oliwia uprawiają farmę, która mierzy około 13,5 hektara. Wspólnie zajmują się uprawą roślin, pielęgnacją owoców i warzyw oraz renowacją farmy. Poza pracą fizyczną para pomaga w organizacji samodzielnych wakacji w Kostaryce dla turystów.
- Na naszej farmie mamy całe mnóstwo drzew i krzewów owocowych na przykład kwitnące przez cały rok limonki, papaje, banany. Około jedna trzecia naszej farmy to plantacja kawy. [...] Kawa to jeden z cudów, skarbów Kostaryki - opowiadała Polka.
Oliwia zapytana o to, czy wyprowadzka tak daleko od domu była jej planem na życie, przyznała, że nie przypuszczała, że to w Kostaryce będzie czuła się najlepiej.
- Nigdy, ale to nigdy nie powiedziałabym, że tak się potoczy moje życie, że będę mieszkać na farmie tak daleko od nowoczesnego świata, do którego byłam tak przyzwyczajona. Zupełnie się tego nie spodziewałam. [...] To była najlepsza decyzja mojego życia - podsumowała bohaterka reportażu.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Podróż życia zmieniła się koszmar. Czy turyści odzyskają pieniądze za rejs, który nigdy się nie odbył?
- Wampirzy zamek i tajemne schrony. Podróżnik zdradza, jakie klimatyczne miejsca warto odwiedzić tej jesieni
- Parma: miasto sztuki, fiołków i skromnych początków geniusza
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: ddtvn