Czy po 5 lutego wzrośnie cena diesla? "To będzie nas kosztowało"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Co z dieslem po 5 lutego?
Co z dieslem po 5 lutego?
Ceny samochodów używanych poszły w górę
Ceny samochodów używanych poszły w górę
Niezwykłe muzeum zabytkowych samochodów
Niezwykłe muzeum zabytkowych samochodów
Ben Collins odkrywa tajemnice samochodu Agenta 007
Ben Collins odkrywa tajemnice samochodu Agenta 007
Zimowe gadżety samochodowe
Zimowe gadżety samochodowe
Motoryzacyjna pasja Jana Kobuszewskiego
Motoryzacyjna pasja Jana Kobuszewskiego
Najmłodszy mistrz wyścigowy w Polsce
Najmłodszy mistrz wyścigowy w Polsce
Przez lata diesel był tańszy od benzyny. Od niedawna sytuacja ta się zmieniła, a po 5 lutego 2023 r. diesel może być jeszcze droższy, ponieważ w życie wejdzie unijne embargo na import produktów naftowych z Rosji. Jakie będą tego konsekwencje? Czy warto kupować na zapas? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedział Adam Kornacki, dziennikarz TVN Turbo.

Czy diesel będzie droższy?

W Polsce ok. 1/3 zużywanego diesla pochodzi z zagranicy, a przez lata jego największym dostawcą była Rosja. Sprowadzanie paliw z innych miejsc i odległych zakątków świata będzie droższe, co w konsekwencji może przełożyć się na ceny na stacjach.

- Jeśli chodzi o benzynę, którą tankujemy do samochodów osobowych, jesteśmy w stanie wyprodukować sobie sami, rafineryjnie, czyli przetworzyć ropę naftową na benzynę i zaopatrzyć nasz rynek. Inaczej jest z dieslem, bo 30 proc. diesla musimy importować. Nasze rafinerie nie są w stanie wyprodukować tyle tego paliwa, żeby zasilić cały rynek. Tego paliwa zużywa się dużo więcej, więc 30 proc. musimy importować. Do tej pory płynęło do nas z Rosji, ale zgodnie z wszelkimi deklaracjami od początku wojny nie importujemy diesla z Rosji, więc musimy go gdzieś znaleźć. To będzie nas kosztowało, bo trzeba powynajmować terminale w Danii, przeładunki w Holandii, przygotować paliwa z Litwy, Łotwy, Estonii, Szwecji. To musi być duża dywersyfikacja, dlatego że nikt nie jest w stanie jako jedno państwo dostarczyć nam tych 30 proc. - wyjaśnił Adam Kornacki, dziennikarz TVN Turbo.

Wielu kierowców z pewnością będzie chciało kupić paliwo "na zapas". Jeśli przed 5 lutego masowo ruszą na stacje, to sami mogą wpłynąć na szybki wzrost cen wynikający z rosnącego popytu.

- Tak naprawdę ta data to jest takie przypieczętowanie tego wszystkiego, do czego Europa dąży od początku wojny, czyli prawie od roku. W naszym kraju nie ma już importu paliwa z Rosji. Czy coś to zmieni dla nas użytkowników oleju napędowego? Nie, bo wszystkie reakcje rynku paliwowego są rozłożone w czasie. Eksperci spodziewają się, że może jakieś pierwsze symptomy tych zmian pojawią się być może pod koniec lutego, może w marcu. Każda zwyżka czy zniżka ceny baryłki ropy odbija się na rynku detalicznym mniej więcej z trzytygodniowym lub miesięcznym opóźnieniem - wskazał ekspert.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: Michał Żebrowski/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana