Awaria prądu w Europie
W wielu hiszpańskich miastach, jak Madryt, Barcelona, Walencja czy Lizbona przestały funkcjonować sygnalizacje świetlne, metro, kolej oraz lotniska. Łączność telefoniczna i dostęp do Internetu zostały zakłócone. Szpitale przełączyły się na zasilanie awaryjne. Władze Hiszpanii, Portugalii i Francji prowadzą dochodzenie w sprawie przyczyn masowej awarii prądu.
- Blackout to nagła i niespodziewana przerwa w dostawie energii elektrycznej. Można powiedzieć, że wyparowało nagle 15 gigawatów energii. Żeby pokazać, co to w ogóle jest, to możemy to porównać do energii jądrowej, generowanej przez wszystkie elektrownie jądrowe w Hiszpanii to jest 7,4 gigawata - tłumaczył dr Maciej Kawecki, ekspert ds. technologii.
Czy udało się ustalić, co doprowadziło do przerwania dostaw prądu?
- Jest cała fala spekulacji związanych z przyczynami takiego stanu rzeczy i warto powiedzieć o tym, że dzisiaj przyczyny nie znamy. Dlaczego nie znamy? Jak to się może dziać, że nagle dziesiątki milionów ludzi jest pozbawionych energii, a my nie znamy przyczyny. To jest trochę tak, jak w lotnictwie obowiązuje zasada żółtego sera. Jeżeli dochodzi do katastrofy lotniczej, to prawdopodobieństwo jest tak małe, że jak weźmiemy kostkę sera, spojrzymy na nią i dziurki ułożą się w taki sposób, że widać drugą stronę tej kostki. Czyli musi dojść do całej masy zbiegów okoliczności, które w efekcie powodują, że dochodzi do katastrofy. Prawdopodobnie tutaj doszło do takiego samego zdarzenia, czyli nałożyło się kilka różnych przyczyn - wyjaśniał nasz gość.
Pojawiła się teoria, że blackout został wywołany atakiem hakerskim. Czy ta teza może być poparta dowodami?
- Pewnie to najmniej prawdopodobne. Przed chwilą, wchodząc na antenę, widziałem wypowiedź polskiego ministra cyfryzacji, który wskazał, że nie ma dzisiaj żadnych dowodów potwierdzających, że akurat ten konkretny incydent był związany z atakiem hakerskim - zaznaczył ekspert ds. technologii.
Blackout w Hiszpanii - jak zareagowali mieszkańcy?
Maciej Dowbor ma dom w Hiszpanii, a do tego mieszka w tym kraju wielu jego znajomych. Jak przyjaciele zareagowali na nagłą przerwę w dostawie prądu?
- Hiszpania nie jest najlepiej zorganizowanym krajem w Europie. Słynna powódź sprzed 6 miesięcy pokazała, jak bardzo są nieprzygotowani na różne awaryjne sytuacje. Tutaj chyba to w miarę nieźle zadziałało, natomiast problem pojawił się taki, że jak nie masz prądu, to nie działają po chwili terminale. Od razu spadła jakość połączeń internetowych. Może to nie była panika, ale niepewność. Szybko ludzie zaatakowali sklepy spożywcze, kupowali za gotówkę, która jest coraz bardziej jest w Hiszpanii wycofywana, zresztą jak wszędzie. Nie można było wyciągnąć pieniędzy z bankomatu, więc zaczęło się poszukiwanie gotówki - relacjonował dziennikarz.
Wielki blackout nie jest pierwszym takim przypadkiem w Europie. Czy podobne zdarzenia z przeszłości czegoś nas nauczyły?
- Poprzednia tak duża awaria była w Szwajcarii i krajach dookoła w 2003 roku. Chyba 57 mln ludzi zostało pozbawionych prądu. Myślę, że się nie nauczyliśmy. Jesteśmy tak głęboko uzależnieni od energii. Wyobraźmy sobie, że telefon pada, nie mamy do nikogo kontaktu. Nie mamy gotówki, ja w zasadzie w ogóle nie mam przy sobie gotówki, w związku z tym nie zapłacę, nie wypłacę środków z bankomatu. Tego typu awarie mogą mieć ofiary śmiertelne. Jestem głęboko przekonany, że i o takich możemy się również dowiedzieć w tym przypadku Nie mówię tylko o sygnalizacji świetlnej, ale też o tym, że szpitale wpadły w inny tryb funkcjonowania - wskazał Maciej Kawecki.
- Po takich blackoucie trzeba zupełnie zmienić swoje podejście. Trzeba mieć ten plecak ewakuacyjny, naładowany power bank - podsumował Maciej Dowbor.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Podczas pogrzebu nagle zgasło światło. "Byliśmy zszokowani". Co się stało? Wierni winią proboszcza
- Ukryci pożeracze prądu. Te urządzenia narażają cię na wyższe rachunki
- Co zrobić, aby nasze rachunki za prąd były mniejsze? Jest na to kilka sposobów
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Anadolu/Getty Images