Witold Mikołajczuk nie żyje
Zmarł stołeczny muzyk Witold Mikołajczuk. Artysta znany był pod pseudonimem Witek Muzyk Ulicy. Przyczyna śmierci muzyka nie została podana.
- Kochani… z przykrością informujemy, że dnia 04.01.2024 odszedł Nasz Ukochany Witek Muzyk Ulicy. Witku zmieniłeś nasze postrzeganie świata i muzyki, jesteśmy wdzięczni za każdą wspólną chwilę, spotkania, koncerty i piękno, które dałeś światu. Prosimy o uszanowanie spokoju rodziny, najbliższych i przyjaciół w tym trudnym czasie. O uroczystościach pogrzebowych poinformujemy w najbliższych dniach - czytamy w mediach społecznościowych.
Kim był Witek Muzyk Ulicy?
Witold Mikołajczuk miał 42 lata. Był kompozytorem, gitarzystą, muzykiem-samoukiem. Warszawiacy znali go z ulicznych koncertów na akordeonie. W 2019 r. zagrał m.in. na Festiwalu Pol'and’Rock. Razem z przyjaciółmi - Ryszardem Adamusem i Dominiką Bienias, Wojciechem Kidoniem i Arturem Rozmysłem wydał album muzyczny, występował i myślał o kolejnych piosenkach.
Jego cechami rozpoznawczymi była długa broda i bose stopy, którymi przemierzał ulice Warszawy. Jak twierdził w rozmowie z TVN24 - "przeżył transformację duchową i mentalną" na skutek której porzucił wieloletnią karierę handlowca na rzecz swobodnego życia artysty.
- Przez 10 lat pracowałem m.in. w Toyocie, potem otworzyłem swoją firmę poligraficzną, potem agencję poligraficzno-dystrybucyjną. Zajmowałem się drukiem, ale przez moment woziłem też papierosy i wódkę z Ukrainy - stwierdził w rozmowie z tvnwarszawa.pl w 2016 roku.
Więcej na ten temat na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Glynis Johns nie żyje. Gwiazda filmu "Mary Poppins" miała 100 lat Nie żyje gitarzysta zespołu "Czerwone Gitary". "Zawsze pogodny, zawsze uśmiechnięty, zawsze koleżeński" Nie żyje Leszek Wosiewicz. Ceniony reżyser zmarł w wieku 76 lat
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Royalty-free/GettyImages, Facebook