Bliscy zaskoczeni nagłym odejściem aktora. "Przed pójściem do szpitala w sobotę, pojechał do kolegi na działkę"

Wiesław Gołas
Wiesław Gołas
Źródło: Karol Serewis/East News
Choć Wiesław Gołas wiele już przeszedł zdrowotnie, nikt nie spodziewał się tego, że ukochany aktor odejdzie tak nagle. Jeszcze dwa dni wcześniej wybrał się na wycieczkę do przyjaciela, nic więc nie wskazywało na to, że wydarzy się takie nieszczęście.

Wiesław Gołas - ukochany aktor Polaków

Wiesław Gołas chorował od dłuższego czasu, ale zawsze udawało mu się podratować swoje zdrowie. Pomimo udaru, który przeszedł w ubiegłym roku, co spowodowało trudności z poruszaniem się, aktor jeździł co jakiś czas do Domu Artystów Scen Polskich w podwarszawskim Skolimowie, gdzie regenerował siły. 

– Chcieliśmy Wiesiowi przychylić nieba. Był u nas w Skolimowie bardzo krótko, ale zaczynał nabierać sił – powiedział "Super Expressowi" prezes ZASP Krzysztof Szuster.

Okazuje się, że jeszcze kilka dni przed udarem Wiesław Gołas czuł się na tyle dobrze, że postanowił odwiedzić kolegę i pojechać do niego na działkę.

 - Przed pójściem do szpitala w sobotę pojechał do kolegi na działkę, bo czuł się bardzo dobrze, a w poniedziałek stało się to, co nie powinno się stać, został odwieziony do szpitala. To, co się stało, zaskoczyło nas wszystkich – dodał Krzysztof Szuser.

Żona aktora była przy nim do ostatniego momentu. Jeszcze kilka dni przed śmiercią ukochanego wierzyła, że wszystko będzie dobrze i Wiesław Gołas wybudzi się. Okazało się jednak, że drugi udar był silniejszy od poprzedniego i artysta nie odzyskał już przytomności.

Wiesław Gołas - rodzina

Wiesław Gołas miał ukochaną, z którą spędził 40 lat. To była jego druga żona, z pierwszą - dziennikarką Elżbietą Szczepańską-Lange przeżył kilkanaście lat. Aktor bardzo przeżywał rozwód ze względu na córkę, bał się, że dla młodej dziewczyny to będzie trudne przeżycie. Jednak z czasem postanowił ułożyć sobie życie z Marią i okazało się, że to była jego wielka miłość na dobre i na złe.

Pani Maria mawiała, że choć jej mąż wydawał się być zabawnym mężczyzną, to w życiu prywatnym było zupełnie odwrotnie. - Prywatnie Wiesiek wcale nie jest zabawny! Często przypomina chmurę gradową, bywa bardzo impulsywny - stwierdziła w wywiadzie dla Agencji Impact.

O swoim uczuciu nie mówili często, ale do dziś wszyscy pamiętają słowa aktora na temat żony: - Gdyby nie Marysia, pogubiłbym się. Żyję tylko dzięki niej. Jestem wielkim szczęściarzem, bo spotkałem kobietę, która nie dość, że mnie kocha, to w dodatku jest moim najlepszym przyjacielem. To rzadkie połączenie. Miłość i przyjaźń tylko czasem idą w parze- zapewniał w jednym z wywiadów.

Zobacz także:

Obejrzyj wideo:

DD_20210910_Golas_REP
Wspominamy Wiesława Gołasa
Źródło: Dzień Dobry TVN
podziel się:

Pozostałe wiadomości