Agata Łabuda - zwyciężczyni programu "Projekt Lady 6"
Mieszkanki pałacu w Ojrzanowie przez 12 tygodni zdobywały cenne umiejętności i starały się zyskać uznanie wymagających mentorek. Największymi postępami w nauce wykazała się Agata Łabuda, która sięgnęła po tytuł pierwszej damy 6. edycji programu "Projekt Lady" i nagrodę w postaci zaproszenia na stypendium w renomowanej szkole językowej w Oxfordzie.
- Tak naprawdę nie spodziewałam się, że wygram. To jest paradoksalne, bo z dziewczynami raczej nie skupiałyśmy się na tym, która ma wygrać. Tak bardzo się zżyłyśmy, że czułyśmy się jak siostry - wyznała 26-latka.
Zwyciężczyni programu "Projekt Lady 6" ze wzruszeniem wspomina uroczystą galę, podczas której Małgorzata Rozenek-Majdan ogłosiła werdykt. - Na pewno byłam szczęśliwa. Widziałam też, że moi bliscy są szczęśliwi - oceniła Agata Łabuda.
Agata Łabuda - jakie ma plany po programie?
Agata Łabuda przyznała, że najbardziej zależało jej na metamorfozie, którą mogła przejść dzięki niezastąpionym wskazówkom mentorek. Pobyt w pałacu w Ojrzanowie pozwolił jej wzmocnić pewność siebie, przyczynił się także do podjęcia decyzji o zmianie życiowych priorytetów.
- Odstawiłam to moje imprezowe życie i skupiłam się na tym, co jest dla mnie ważne - przyznała zwyciężczyni programu "Projekt Lady 6". Dodała też, że zamierza konsekwentnie dążyć do realizacji obranych celów.
- Na pewno chciałabym założyć swoją markę, robić klapki i skarpetki, bo uważam, że to jest idealne połączenie. Moje największe marzenie, do którego dążę, to założyć własną fundację, która wspiera mniejszości seksualne - podsumowała 26-latka.
Zobacz także:
- Księżna Kate zagrała na fortepianie podczas występu w telewizji. "Była znakomita"
- HYLLA, czyli muzyczne połączenie współczesności z archiwalnym folklorem
- Emil Witczak dobrze to wie - żeby wygrać, trzeba grać. "W ciągu roku zbliżyłem się do 200 tysięcy"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło zdjęcia głównego: Kuba Kamiński/EastNews