Piotr Balicki walczy z rakiem
Piotr Balicki od lat jest związany z produkcją telewizyjną. Karierę w mediach rozpoczął jeszcze przed maturą. Najczęściej pracuje jako animator publiczności, czyli osoba, która jest odpowiedzialna za właściwe zachowanie widzów zgromadzonych w studiu. Widzowie TVN kojarzą go z "Małych Gigantów", gdzie był trenerem. Piotr pracuje również jako specjalista do spraw autoprezentacji, reżyser i konferansjer.
Na instagramowym profilu Piotra pojawił się wpis, w którym postanowił wprost opowiedzieć o swojej chorobie.
Zdrowie
- Nie ma ma co dłużej udawać, robić szpagaty intelektualne, kto wiedzieć powinien, a kto nie. Uciekać za parawany nieodczytanych niby wiadomości… - rozpoczął swój wywód. - Nie mam niestety już sił, by ciągle opowiadać to samo. Może przez to, że dosłownie je straciłem. Czas by tajemnica Poliszynela, przestała nią być. To co napiszę, nie ma wywołać fali współczucia. Chcę tylko zatrzymać falę codziennych wiadomości w stylu "właśnie się dowiedziałam…" itp. - wyjaśnił.
Piotr Balicki o chorobie
Animator publiczności porównał chorobę do podstępnego wilka. - Otóż potwierdzam. Do mojego domku zwanego "ciałem", wpadł wilk, ale postanowił nie pukać - napisał. - Wlazł chamsko, rozsiadł się na kanapie i dość szybko zaczął się panoszyć i po łazience i po sypialni. A gdy wszedł do kuchni, potłukł naczynia. Schował się, a ja wstałem, żeby sprawdzić, co się stało. Było już trochę za późno. Bo wilk jest już na chacie, nie chce z niej wyjść, a ja zacząłem właśnie go gonić. Niestety skubaniec zna rozkład pomieszczeń i szybko się przemieszcza, a był podstępny i niesamowicie cichy. I tak pozostawił sporo sierści w różnych miejscach. Posprzątanie tego niestety nie jest już łatwe - dodał.
Piotr zapowiedział, że choć droga do odzyskania zdrowia nie będzie łatwa, to nie zamierza się poddawać. - Mój dom to obecnie sala nr 2 gdzieś w Centrum Onkologii - ogłosił. - Rozpocząłem dość brutalną walkę z wilkiem. Nie ma spektakularnie pozytywnych perspektyw. OK, pogodzę się z tym. Dlatego od dziś, pisząc właśnie ten konkretny post, chcę starać się wrócić do chociaż jednej jedynej rzeczy, której wilk mi nie odebrał, a która w moim życiu prowadziła mnie zawsze! Do poczucia humoru. Jeszcze go nie mam, jeszcze nie umiem bardzo żartować, ale obiecuję, że nie zobaczycie tu stories ze mną z rurkami w nosie z tlenem, a będę pokazywał Wam te śmieszne rzeczy, które uda mi się uchwycić. (...) Było wiele filmów o ludziach którzy postanowili nagle złapać życie i zrobić to, czego nigdy nie robili. Dlatego chodźcie ze mną i płyniemy ku przygodzie. Zapraszam na pokład wszystkich. Bilet jest potrzebny! Bilet nazywa się uśmiech - podsumował.
Komentarze z życzeniami zdrowia zostawili fani oraz znani przyjaciele Piotra m.in. Piotr Gąsowski, Adam Zdrójkowski czy Anna Kalczyńska, która napisała, że "nie ma mowy o godzeniu się z czymkolwiek, wyganiaj wilka do wilka, wracaj do nas na scenę". Redakcja serwisu dziendobry.tvn.pl także śle Piotrowi życzenia powrotu do zdrowia.
Zobacz także:
- Atrakcyjny wygląd przekłada się na udane życie uczuciowe? "Istotny jest kontekst, w jakim czasie i miejscu spotykamy daną osobę"
- Martynka jest "milczącym aniołem". Dziewczynka z zespołem Retta zdobywa szczyty gór
- Córki Katarzyny Figury wyrosły na prawdziwe piękności. Czy Koko i Kaszmir są podobne do słynnej mamy?
Autor: Adam Barabasz
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Press / x-news