Sydney Sweeney jako dziewczyna Bonda? Aktorka odniosła się do spekulacji

Sydney Sweeney
Sydney Sweeney będzie dziewczyną Bonda?
Źródło: Maya Dehlin Spach Stringer/Getty Images
Najnowsza ekranizacja przygód najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości budzi ogromne emocje. Spekuluje się nie tylko o tym, kto zostanie nowym Bondem, ale również o tym, która ze znanych aktorek wcieli się w "dziewczynę Bonda". Zdaniem wielu ta rola przypadnie Sydney Sweeney. Gwiazda "Euforii" postanowiła odnieść się do tych plotek.
Kluczowe fakty:
  • Najnowszy film o przygodach agenta 007 budzi ogromne emocje.
  • Od pewnego czasu pojawiają się spekulacje, że w dziewczynę Bonda miałaby wcielić się Sydney Sweeney.
  • Aktorka podczas premiery swojego najnowszego filmu odniosła się do tych plotek.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

DD_20251031_SB
Newsy ze świata gwiazd
Źródło: Dzień Dobry TVN

Sydney Sweeney będzie dziewczyną Bonda?

Sydney Sweeney to jedna z najbardziej znanych i rozchwytywanych aktorek młodego pokolenia. Od pewnego czasu mówi się, że aktorka miałaby pojawić się w nowym filmie o przygodach Jamesa Bonda. Podczas promocji swojego najnowszego filmu "Christy", gwiazda została zapytana o krążące plotki.

- Szczerze mówiąc, nic nie wiem o tych plotkach na temat Bonda. Zawsze byłam ogromną fanką tej franczyzy, więc jestem podekscytowana i ciekawa tego, w jaką stronę teraz podąży. Czy byłabym zainteresowania zagraniem w takim filmie? Wszystko zależy od scenariusza. Największą frajdę miałabym wtedy, gdyby zaoferowano mi rolę Jamesa Bonda - zażartowała Sweeney.

Odpowiedź aktorki jeszcze mocniej rozpaliła emocje wśród internautów. Wielu z nich jest zdania, że aktorka świetnie by się sprawdziła w roli agenta 007.

Sydney Sweeney - gdzie można ją zobaczyć?

Najnowszy film z udziałem popularnej aktorki to "Christy" w reżyserii Davida Michoda. Sydney Sweeney gra tam pięściarkę i ofiarę przemocy domowej, Christy Martin. Jej rola zbiera entuzjastyczne recenzje, a reżyser nie ukrywa, że wybór aktorki był dla niego przełomowy.

- Poczułem gęsią skórkę. Tylko raz wcześniej zdarzyło mi się coś takiego, że oto znalazłem kogoś, kto jest idealny do roli. Wcześniej miałem coś takiego w przypadku Timmy’ego Chalameta przy okazji filmu "Król" - wspominał Michod.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości