Mikey Madison podbiła serca widzów i krytyków swoim występem w najnowszej produkcji Seana Bakera, "Anora". Za główną rolę w tym filmie otrzymała właśnie Oscara. Nim jednak trafiła pod skrzydła najzdolniejszych reżyserów, ciężko pracowała na swój sukces. Jak potoczyła się jej kariera?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Oscary 2025 - kariera Mikey Madison
Mikey Madison rozpoczęła swoją przygodę ze światem filmu już w wieku nastoletnim. Jeszcze przed 15. urodzinami zadebiutowała w krótkometrażówce, a następnie otrzymała rolę w serialu "Lepsze życie", gdzie występowała przez 10 sezonów. W 2018 r. młoda aktorka wystąpiła w "Potworze" Anthony’ego Mandlera, w którym towarzyszyła jej cała plejada gwiazd: John David Washington, Jennifer Ehle, Jeffrey Wright i... A$AP Rocky.
Od tamtej pory kariera Madison zaczęła nabierać szalonego rozpędu. Rok później wygrała bowiem casting do "Pewnego razu… w Hollywood" Quentina Tarantino, w którym wcieliła się w rolę członkini sekty Charlesa Mansona.
Momentem przełomowym w karierze młodej gwiazdy okazała się jednak rola w horrorze "Krzyk", w którym Mikey Madison miała okazję pracować z inną ulubienicą młodego pokolenia - Jenną Ortegą. To właśnie tam jej talent dostrzegł Sean Baker, reżyser "The Florida Project". W 2024 r. ukazał się kolejny hit Bakera pt. "Anora", w którym Mikey po raz pierwszy otrzymała główną rolę. Gwiazda wcieliła się w nim w tancerkę erotyczną, Ani, pracującą w nocnym klubie. Poznając bajecznie bogatego Ivana, dziewczyna zakochuje się i pragnie stać częścią jego świata. Na drodze do spełnienia jej marzenia stają jednak rodzice Rosjanina, którzy nie wyobrażają sobie, by prowadząca tego rodzaju działalność Ani zamieszkała pod ich dachem.
Oscar i kontrowersje wokół decyzji Mikey Madison
"Anora" okazała się wielkim sukcesem. Krytycy docenili nie tylko wyjątkowy scenariusz, ale, przede wszystkim, fenomenalną grę Mikey Madison. Starania młodej gwiazdy opłaciły się - aktorka właśnie otrzymała swojego pierwszego Oscara. Jak podkreśliła 25-latka w rozmowie z "The Variety", jest to dla niej wyjątkowe wyróżnienie. Wielokrotnie musiała bowiem rezygnować z wymarzonych ról i godzić się z rozczarowaniem.
"Przeżyłam w tej branży tyle rozczarowań. Było tak wiele razy, kiedy dostałam wymarzoną rolę, a potem, z jakiegoś powodu, dywan został mi wyciągnięty spod nóg" - zdradziła portalowi.
Z jej udziałem w filmie związane są również niemałe kontrowersje. Jak się okazuje, Mikey Madison nie życzyła sobie na planie obecności koordynatora intymności. W podcaście "Actors on Actors" wyjaśniła, że twórcy zaproponowali jej taką opcję, jednak postanowiła z niej zrezygnować. Swoją decyzję wyjaśniła także w rozmowie z Pamelą Anderson:
"Moja bohaterka jest pracownicą seksualną. Widziałam wcześniejsze filmy Seana i wiem, jak bardzo zależy mu na autentyczności. Byłam na to gotowa. Jako aktorka potraktowałam to po prostu jako moją pracę" - podsumowała.
Zobacz także:
- Te suknie olśniły na Złotych Globach 2024. Które gwiazdy "skradły" show?
- Jak weryfikuje się tożsamość gwiazd na Oscarach? Nie ma miejsca na pomyłki
- Rozdano Złote Maliny. Statuetkę przyznano jednemu z najbardziej cenionych reżyserów: "Jakiż to honor"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: The Variety
Źródło zdjęcia głównego: Matt Winkelmeyer/Getty Images