Złote Maliny - wyróżnienia dla najgorszych filmów i ich twórców - zostały rozdane. Za najmniej udane dzieło minionego roku uznano obraz "Madame Web". Złotą Malinę przyznano też jednemu z najbardziej cenionych amerykańskich reżyserów. O kogo chodzi? Kto jeszcze został "doceniony" przez kapitułę?
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Złote Maliny - kto otrzymał antynagrodę?
Zgodnie z tradycją Złote Maliny przyznawane są na 24 godziny przed oscarową galą. Antynagrodę wymyślił krytyk filmowy John J. B. Wilson.
Decyzją kapituły najwięcej statuetek otrzymał film "Madame Web". Dzieło zwyciężyło w kategorii najgorszy film, a odtwórczyni tytułowej roli - Dakota Johnson - została uznana za najgorszą aktorkę. Film "doceniono" też za scenariusz. Stworzyli go Matt Sazama, Burk Sharples, Claire Parker i S.J. Clarkson.
Filmy "Joker: Folie a Deux" wygrał w kategoriach najgorszy prequel, remake, rip-off lub sequel oraz w kategorii ekranowy duet za role Joaquina Phoenixa, który wcielił się w tytułowego Jokera oraz Lady Gagi, która odegrała Harley Quinn.
Tytuł najgorszego aktora drugoplanowego otrzymał Jon Voight za występy w filmach "Strangers", "Shadow Land", "Reagan" oraz "Megapolis". Pozytywnym akcentem Złotych Malin jest nagroda odkupienia. W tym roku otrzymała ją Pamela Anderson za film "The Last Showgirl". Rolą w filmie "odkupiła" się za występ w "Żylecie" z 1996 r.
"Wyróżnienie" zdobył też obraz "Bez lukru". Jerry Seinfeld otrzymał otrzymał Malinę dla najgorszego aktora pierwszoplanowego. Partnerująca Seinfeldowi, Amy Schumer - została uznana za najgorszą aktorkę drugoplanową.
Francis Ford Coppola otrzymał Złotą Malinę
Złota Malina powędrowała też do jednego z najbardziej cenionych amerykańskich twórców. Francis Ford Coppola - bo i nim mowa - został "doceniony" za swoje dzieło "Megalopolis". Kapituła uznała go za najgorszego reżysera. Filmowiec przyznanie mu Złotej Maliny skomentował w mediach społecznościowych.
- Z ekscytacją przyjmuję Złote Maliny dla "Megalopolis" w tylu ważnych kategoriach, to wyjątkowy zaszczyt bycia nominowanym za najgorszą reżyserię, najgorszy scenariusz i najgorszy film w czasach, gdy tylko nieliczni mają odwagę sprzeciwić się trendom panującym we współczesnym kinie! - napisał na Instagramie.
W dalszej części wpisu reżyser stwierdził, że żyjemy w czasach, w których sztuce przyznaje się punkty jak w profesjonalnym wrestlingu. - Postanowiłem NIE podążać za zasadami ustalonymi przez branżę tak przerażoną ryzykiem, że pomimo ogromnej puli młodych talentów, jakimi dysponuje, może nie stworzyć filmów, które będą aktualne za 50 lat - stwierdził.
- Jakiż to honor znaleźć się u boku tak wspaniałego i odważnego filmowca jak Jacques Tati, który zrujnował się finansowo, by stworzyć "Playtime" – jedną z najukochańszych porażek kina. Szczerze dziękuję wszystkim moim genialnym kolegom, którzy dołączyli do mnie, by stworzyć nasze dzieło sztuki, "Megalopolis", i pamiętajmy, że box office to tylko kwestia pieniędzy i, podobnie jak wojna, głupota i polityka nie ma prawdziwego miejsca w naszej przyszłości - podkreślił Coppola.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Rick, czyli największa zagadka "Białego Lotosu". "Dopiero w okolicach 4. odcinka rozumiemy, dlaczego tam jest"
- Co wydarzy się podczas gali wręczenia Oscarów 2025? Możliwe artystyczne zwroty akcji
- W sieci pojawił się pierwszy zwiastun "Shreka 5". Do obsady dołączyła Zendaya. Kogo zagra?
Autor: os/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Michael Blann/Getty Images