Muzycy jazzowi Michał Urbaniak oraz Wiesław Pieregorólka dobrze znali Stanisława Soykę. Zarówno spotykali się z nim zawodowo, jak i prywatnie.
- My, na przestrzeni kilkudziesięciu lat nie widywaliśmy się za często. Parę razy w roku i to przypadkowo. Festiwal, czy jakiś koncert, czy jakieś spotkanie, ale za każdym razem to było właśnie tak, jakbyśmy się widzieli codziennie, czyli po prostu byliśmy blisko i było, o czym od razu rozmawiać - przyznał Michał Urbaniak.
- O czymkolwiek by się nie zaczęło rozmawiać, to i tak się kończyło na muzyce. Muzyka to jest życie, a Staszek był taką fabryką muzyki. W nocy jedna nuta mu się przyśni, rano już notuje, aranżuje itd. Potem jest jakiś koncert i wszyscy mówią, że wyjdzie na pięć, dziesięć minut i ma łatwą pracę. To jest praca 24 godziny na dobę - dodał jazzman.
Wiesław Pieregorólka przyznał, że spędził wiele godzin ze Stanisławem Soyką na pasjonujących rozmowach o muzyce.
- Poznaliśmy się ze Staszkiem na studiach w katowickiej akademii na Wydziale Jazzu. Pamiętam z tamtego okresu Staszka jako osobę entuzjastycznie nastawioną do wszystkiego, a do dźwięków i do muzyki w szczególności. Przypomniał mi się taki fragment mojego życiorysu, kiedy startowałem w Międzynarodowym Konkursie Improwizacji Jazzowej. W pamięci pozostał mi taki obraz, kiedy ja gram na fortepianie w trakcie tego konkursu, a Staszek siedzi w czwartym albo w piątym rzędzie naszej auli i kibicuje mi całym swoim ciałem, całą swoją energią. A kiedy wygrałem już ten konkurs, to odnosiłem wrażenie, że Staszek tak był uradowany i usatysfakcjonowany, jak gdyby on sam to Grand Prix zdobył - wspominał Pieregorólka.
Stanisław Soyka oczami przyjaciół
Czy Stanisław Soyka był wymagającym artystą?
- Wydaje mi się, że był bardzo wymagający, ale użyłbym bardziej określenia, że był uważny w tym, co robi. Zwracał uwagę na detale, które razem tworzyły dzieło w takiej postaci, do jakiej zmierzał, o jaką to postać utworu mu chodziło - powiedział Pieregorólka.
Na koniec rozmowy prowadzący Dzień Dobry TVN zapowiedzieli wyjątkowy materiał, który został nagrany podczas próby Stanisława Soyki i Natalii Grosiak przed ich planowanym występem na Top of the Top Sopot Festival.
- Jak Państwo pewnie wiedzą, mieliśmy przygotowany podczas festiwalu w Sopocie duży recital z udziałem Stanisława Soyki. Jak wiadomo, do tego recitalu nie doszło... - powiedział Maciej Dowbor.
- Czasami słowa są zupełnie niepotrzebne. Niech przemówi muzyka. Chcemy się pożegnać z Państwem fragmentem próby Stanisława Soyki. Tej, która odbyła się tuż przed planowanym koncertem w Sopocie - podsumowała Sandra Hajduk-Popińska.
W Dzień Dobry TVN wyemitowano również archiwalne fragmenty wywiadów i występów Stanisława Soyki w naszym programie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Gwiazdy żegnają Stanisława Soykę. "Na miły Bóg... za wcześnie... "
- Artyści oddali hołd Stanisławowi Soyce. Wzruszające nagranie z Top of the Top Sopot Festival
- Stanisław Soyka i "Cud niepamięci". Wzruszające nagranie z próby generalnej na Top of the Top Sopot Festival 2025
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News