Śmierć 25-letniej Lizy
W niedzielę, 25 lutego nad ranem w centrum Warszawy wracającą do domu Lizę zaatakował Dorian S. Mężczyzna brutalnie ją zgwałcił i obrabował. Nikt z przechodniów jej nie pomógł. Nagą i nieprzytomną kobietę znalazł dozorca. Lekarzom nie udało się uratować młodej Białorusinki. Zmarła w piątek, 1 marca.
W środę, 6 marca odbył się cichy marsz w Warszawie przeciwko przemocy wobec kobiet, a dziś, 7 marca Małgorzata Kożuchowska w ramach solidarności z ofiarą podzieliła się swoją historią.
Małgorzata Kożuchowska przed laty została napadnięta. Uratował ją przejeżdżający samochód
Małgorzata Kożuchowska została napadnięta w czasach studenckich.
- W drodze powrotnej z uczelni do domu zostałam napadnięta przez dwóch mężczyzn, którzy próbowali wciągnąć mnie do samochodu. Broniłam się. Nie mogłam krzyczeć, bo zasłonili mi usta. Po chwili szamotaniny puścili mnie i uciekli… - rozpoczęła swój post aktorka. - W uliczkę, na której się to działo, wjechał samochód i to on wystraszył napastników. Zatrzymał się przy mnie i odwiózł bezpiecznie do domu. To, że pojawił się w tym momencie, w tym miejscu uratowało mi życie - dodała.
Z dalszej części dowiadujemy się, że przez wiele lat odtwórczynię prześladował sen, w którym groziło jej niebezpieczeństwo. Próbowała krzyczeć, ale często nie mogła wydobyć głosu. Gdy się to udawało, czuła ulgę. - On [krzyk - red.] był wyzwalający. Był ratunkiem - podkreśliła.
Małgorzata Kożuchowska apeluje, by reagować na przemoc
Na koniec Małgorzata Kożuchowska zwróciła się do internautek i internautów.
- Minęło tyle lat i wciąż wokół nas jest przemoc, gwałt, napaści. Musimy reagować! Nawet jeśli sytuacja jest niejednoznaczna, ale intuicja podpowiada, że coś tu jest nie tak. Lepiej się pomylić i przeprosić niż żałować do końca życia, że nie zareagowałam/em. Strach paraliżuje, pozbawia ofiary głosu! Bądźmy ich głosem! Reagujmy! - zaapelowała artystka. - Ja tym, którzy lata temu nie zostawili mnie na pustej ciemnej ulicy, zawdzięczam życie. Dziękuję - zaznaczyła autorka postu.
Do wpisu aktorka dołączyła fotografię 25-letniej Lizy.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Świadkowie gwałtu na Białorusince zgłosili się na komendę. Tak tłumaczą swoją bierność
- Nie żyje siedmiomiesięczne dziecko. Ojciec został zatrzymany
- Białorusinka zgwałcona w centrum Warszawy nie żyje. Znane są okoliczność bestialskiej napaści
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Wojtek Olszanka/East News