Małgorzata Kożuchowska została napadnięta. "Nie mogłam krzyczeć, bo zasłonili mi usta"

Małgorzata Kożuchowska została napadnięta. "Nie mogłam krzyczeć, bo zasłonili mi usta"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Seks bez zgody zostanie uznany za gwałt
Seks bez zgody zostanie uznany za gwałt
Mąż zgotował jej piekło, teraz trafił do więzienia
Mąż zgotował jej piekło, teraz trafił do więzienia
Jak chronić nasze dzieci przed przemocą?
Jak chronić nasze dzieci przed przemocą?
Jak reagować na przemoc?
Jak reagować na przemoc?
Mówimy głośno o cichej przemocy
Mówimy głośno o cichej przemocy
Śmierć 25-letniej Lizy brutalnie zaatakowanej i zgwałconej w centrum Warszawy wstrząsnęła Polkami. Małgorzata Kożuchowska w mediach społecznościowych wyjawiła, że przed laty również została napadnięta i zwróciła się z apelem do obserwatorów: "Musimy reagować!".

Śmierć 25-letniej Lizy

W niedzielę, 25 lutego nad ranem w centrum Warszawy wracającą do domu Lizę zaatakował Dorian S. Mężczyzna brutalnie ją zgwałcił i obrabował. Nikt z przechodniów jej nie pomógł. Nagą i nieprzytomną kobietę znalazł dozorca. Lekarzom nie udało się uratować młodej Białorusinki. Zmarła w piątek, 1 marca.

W środę, 6 marca odbył się cichy marsz w Warszawie przeciwko przemocy wobec kobiet, a dziś, 7 marca Małgorzata Kożuchowska w ramach solidarności z ofiarą podzieliła się swoją historią.

Małgorzata Kożuchowska przed laty została napadnięta. Uratował ją przejeżdżający samochód

Małgorzata Kożuchowska została napadnięta w czasach studenckich.

-  W drodze powrotnej z uczelni do domu zostałam napadnięta przez dwóch mężczyzn, którzy próbowali wciągnąć mnie do samochodu. Broniłam się. Nie mogłam krzyczeć, bo zasłonili mi usta. Po chwili szamotaniny puścili mnie i uciekli… - rozpoczęła swój post aktorka. - W uliczkę, na której się to działo, wjechał samochód i to on wystraszył napastników. Zatrzymał się przy mnie i odwiózł bezpiecznie do domu. To, że pojawił się w tym momencie, w tym miejscu uratowało mi życie - dodała.

Z dalszej części dowiadujemy się, że przez wiele lat odtwórczynię prześladował sen, w którym groziło jej niebezpieczeństwo. Próbowała krzyczeć, ale często nie mogła wydobyć głosu. Gdy się to udawało, czuła ulgę. - On [krzyk - red.] był wyzwalający. Był ratunkiem - podkreśliła.

Małgorzata Kożuchowska apeluje, by reagować na przemoc

Na koniec Małgorzata Kożuchowska zwróciła się do internautek i internautów.

- Minęło tyle lat i wciąż wokół nas jest przemoc, gwałt, napaści. Musimy reagować! Nawet jeśli sytuacja jest niejednoznaczna, ale intuicja podpowiada, że coś tu jest nie tak. Lepiej się pomylić i przeprosić niż żałować do końca życia, że nie zareagowałam/em. Strach paraliżuje, pozbawia ofiary głosu! Bądźmy ich głosem! Reagujmy! - zaapelowała artystka. - Ja tym, którzy lata temu nie zostawili mnie na pustej ciemnej ulicy, zawdzięczam życie. Dziękuję - zaznaczyła autorka postu.

Do wpisu aktorka dołączyła fotografię 25-letniej Lizy.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości