Magdalena Różczka wspiera rodziny zastępcze. "Dzieci leżakują w szpitalach i nie mają opieki"

W Polsce brakuje rodzin zastępczych? "Ciągle mamy za mało kandydatów"
Dom zamiast przystanią, jest dla nich koszmarem
Źródło: Dzień Dobry TVN
Znalezienie dobrego i kochającego domu dla dziecka w potrzebie to nie lada wyzwanie. Jak się okazuje, aż 1 800 maluchów w Polsce czeka obecnie na bezpieczną rodzinę zastępczą. Z czego wynika ten problem i w jaki sposób można mu zaradzić? W Dzień Dobry TVN rozmawiały o tym aktorka Magdalena Różczka, ekspert koalicji na rzecz rodzinnej opieki zastępczej Joanna Luberadzka-Gruca oraz mama zastępcza czterdzieściorga dzieci Edyta Wojtasińska.

Za mało rodzin zastępczych

Jaka jest różnica pomiędzy rodziną zastępczą a adopcyjną?

- Kiedy dziecko trafia do pieczy zastępczej w momencie, kiedy jest w szpitalu pozostawiony noworodek albo jest odebrany rodzicom, to pierwsza - i najlepsza - rzecz, jaka musi się wydarzyć dla tego dziecka, to trafienie do rodziny zastępczej, która zaopiekuje się nim, aż będzie miało uregulowaną sytuację prawną. Dopiero wtedy dziecko będzie mogło trafić do adopcji - wyjaśniła aktorka Magdalena Różczka.

Okazuje się, że w naszym kraju kwestia ta wciąż wymaga poprawy.

- Ciągle mamy za mało kandydatów, którzy chcieliby podjąć się opieki nad dzieckiem jako rodzina zastępcza - zaznaczyła Joanna Luberadzka-Gruca, ekspert koalicji na rzecz rodzinnej opieki zastępczej. Co może pomóc w rozwiązaniu tego problemu?

- Żebyśmy nie mieli kolejki dzieci, które pozostają w rodzinach, jakie mogą być krzywdzące, [...] to powiat powinien na bieżąco tworzyć rodziny, nawet puste, po to, żeby dzieci mogły do nich trafiać - stwierdziła nasza gościni.

Mama zastępcza dla czterdzieściorga dzieci

Niektórzy z łatwością podejmują jednak decyzję o przyjęciu pod swój dach gromadki dzieci. Jedną z takich osób jest Edyta Wojtasińska, która od lat realizuje się jako mama zastępcza.

- Ponad czterdzieścioro dzieci przyjęliśmy do rodziny, ale znacząca część to już są dorośli ludzie. Mamy więc wiele wnuków. W domu, na co dzień, przebywa w tym momencie dwunastka dzieci, ale już studiujących - mówiła w Dzień Dobry TVN. Skąd wzięła się chęć opieki?

- Jako siedmiolatka miałam kontakt z domem dziecka, bardzo chciałam odwiedzić moją kuzynkę, która wtedy miała 4-latka i była adoptowana. Bardzo mnie to intrygowało [...] To było takie zderzenie, które zaważyło na całym moim życiu - wspominała.

Podobne doświadczenia ma Magdalena Różczka, która, jak podkreśliła, odkryła w sobie chęć do pomagania innym dzieciom, odkąd sama została mamą.

- Po prostu kiedy zobaczyłam, jak moje maleństwo mnie potrzebuje, zaczęłam szukać dzieci, które urodziły się w tym samym czasie i miały trochę mniej szczęścia niż moje - wyjaśniła aktorka. - Dzieci leżakują w szpitalach i nie mają opieki - dodała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości