Lady Gaga w roli ukochanej Jokera
Lady Gaga w wielu wywiadach mówiła, że muzyka ją dopełnia. Co zatem do jej życia wniosło aktorstwo?
- Aktorstwo to dla mnie całkiem nowe medium, które mogę odkrywać. Człowieczeństwo jest ogromnie ważne w budowaniu filmowych postaci. Odkrywanie siebie poprzez bohaterki stało się wyzwalającym doświadczeniem. Nigdy nie poszukiwałam tak głęboko, jak gdy kreowałam postać Harley Quinn w "Joker: Folie à deux". To próba ujarzmienia autentyczności poprzez nieustanne stymulowanie swojej wyobraźni. Znajdowanie wolności w tym, co niewygodne - podkreśliła artystka.
Anna Tatarska w rozmowie z gwiazdą przyznała, że widzowi łatwo ulec czarowi tego filmu. Oglądając go, dziennikarka miała wiele refleksji.
- Myślałam, że to opowieść o tym, jak puści jesteśmy, kiedy nie mamy w życiu miłości. Jak ty to czujesz? - zapytała reporterka Dzień Dobry TVN.
- Myślę, że w tym filmie zastanawiamy się, co jako ludzie jesteśmy gotowi zrobić, by zostać dostrzeżonymi czy to przez drugą osobę, czy to przez świat. Jaką cenę przyjdzie nam za te starania zapłacić. Czy potrzeba bycia widzianym jest racjonalna, czy to szaleństwo? Takie podwójne role, jak w filmie, to coś, co odbija się szerokim echem. Szczególnie w dzisiejszym świecie, gdzie każdy z nas kogoś gra - zaznaczyła Lady Gaga.
Stańczyk na okładce płyty Lady Gagi
Na tylnej okładce nowego albumu muzycznego Lady Gagi znalazł się polski akcent - obraz Jana Matejki "Stańczyk". Historyk Kamil Janicki, który prowadzi kanał na YouTubie "Wielka historia", opowiedział w Dzień Dobry TVN o postaci słynnego Stańczyka.
- On istniał naprawdę, to nie jest żadna bajka. Myślę, że mało kto o nim słyszał przed wiekiem XIX. Był popularny w takim pewnym wąskim gronie. Rzeczywiście łaził za królem i sobie żartował. Właściwie postać Stańczyka to życie na Wawelu w soczewce. Na tym wspaniałym, pełnym blichtru dworze królewskim polskich władców, gdzie w jednym budynku każdego dnia przebywa tysiąc osób i król nigdy nie jest sam. Za królem zawsze ktoś chodzi, ktoś mu towarzyszy i jednym z tych ludzi jest właśnie Stańczyk. (...) Miał i zabawiać króla, i trochę go skłaniać do namysłu. Podobno robił to bardzo prowokacyjnie. Dobry błazen to jest taki, który nie tylko się śmieje, ale też wywołuje jakąś zadumę. Podobno Stańczyk potrafił to robić - powiedział.
Historyk zwrócił również uwagę na szczegóły związane z obrazem Jana Matejki.
- To jest teoretycznie Stańczyk podczas balu u Bony Sforzy. Mamy ten bal pokazany z boku, jako takie tło, a w rzeczywistości mało kto zwraca na niego uwagę. Jest to obraz bardzo przygnębiający. Nie wiem, czy pasuje do Jokera, bo Joker to pewne szaleństwo. U Stańczyka nie mamy tego motywu. (...) Stańczyk na pewno był człowiekiem odważnym, gotowym mówić rzeczy, za które wielu wsadzono by do więzienia, a na pewno wyrzucono z dworu - wskazał gość Dzień Dobry TVN.
Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo poniżej.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Mona Lisa oblana zupą pomidorową. "Co jest ważniejsze?"
- Tego dzieła polskiego malarza prawie nikt nie widział przez 150 lat. "Dosyć obrazoburcze"
- Polska ma własnego van Gogha. Ekspertyzy potwierdziły autentyczność obrazu
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Anna Tatarska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN