James Kottak nie żyje. Perkusista miał 61 lat
James Kottak odszedł 9 stycznia 2024 roku. Informację o śmierci muzyka jako pierwszy przekazał serwis Metal Sludge. W mediach społecznościowych byłego perkusistę grupy Scorpions żegnają gwiazdy rocka, znajomi i przyjaciele m.in. Rikki Pockett z Poison, Troy Patrick Farrell, a także Jeffrey Jarboe.
- James Kottak, wspaniały perkusista i dobry kolega. Dogoniłeś swoje marzenia. Spoczywaj w pokoju - czytamy.
Nie ujawniono przyczyny śmierci muzyka. Wiadomo, że perkusista w ostatnich latach walczył z uzależnieniem od alkoholu.
Żałoba
James Kottak – kim był?
James Kottak przygodę muzyczną zaczynał w zespołach tj. Kingdom Come, Montrose, Warrant czy McAuley Schenker Group. W 1996 roku dołączył do składu Scorpions, z którym grał kolejne 20 lat. Wspólnie zespół nagrał pięć płyt. Problemy pojawiły się w 2016 roku. Perkusista z powodów zdrowotnych zrezygnował z trasy koncertowej "Return to Forever".
- Ten incydent sprawił, że zdałem sobie sprawę z tego, że to właśnie czas, by w końcu przestać pić, dzięki czemu będę mógł stać się takim ojcem, muzykiem i przyjacielem, jakim potrafię być - komentował wtedy James Kottak.
W 2018 roku muzyk wrócił do amerykańskiej grupy Kingdom Come. Niestety problemy alkoholowe notorycznie się powtarzały. Jeden z jego występów podczas Sweden Rock Festival wywołał poruszenie fanów i branży muzycznej. Perkusista gubił się w utworach.
Muzyk mimo starań nigdy nie uporał się z uzależnieniem. W jednym z wywiadów w 2023 roku przyznał: "Miałem kilka napadów upicia się. Ale ludzie nie wiedzą, ile lat byłem trzeźwy. Od 2008 do 2011, potem kolejny rok i kolejny. Nie piłem dużo czasu. Potem faktycznie miałem chwile, w których wracałem, ale nie znaczyło, że zataczałem się w domu z butelką w ręku"
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz też:
- Małgorzata Ohme napisała wzruszający wiersz dla mamy. "Wśród nocnej ciszy we łzach tonę"
- Anegdoty z życia Władysława Bartoszewskiego. "Sam kontakt z nim po prostu człowieka uskrzydlał"
- Marek Jackowski we wspomnieniach dzieci. "Czekał na nas i zawsze za nami tęsknił''
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: muzyka.interia.pl
Źródło zdjęcia głównego: Instagram/@thepurerockshop