Jaką mamą jest Kasia Nosowska? "Dałam ciała wielokrotnie"

Czy istnieje przepis na idealne rodzinne relacje? Kasia Nosowska z synem Mikołajem Krajewskim mają na to sposób
Źródło: Dzień Dobry TVN
Rodzinny duet – Kasia Nosowska i Mikołaj Krajewski
Rodzinny duet – Kasia Nosowska i Mikołaj Krajewski
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Relacja matki z synem ma wpływ na całe życie, to ona jest podstawą dobrych więzi w dorosłym życiu. W studiu Dzień Dobry TVN Kasia Nosowska wraz z synem Mikołajem Krajewskim opowiedzieli o swoich relacjach - jak ewoluowały, co pomogło im przetrwać kryzysy, czy zawsze potrafili ze sobą rozmawiać? Jaką mamą jest jedna z najbardziej charyzmatycznych wokalistek w Polsce?

Kasia Nosowska o relacji z synem

Już dzisiaj, 21 kwietnia o godz. 17.30 w mediach społecznościowych zadebiutuje podcast "Bliskoznaczni", który będzie stanowił serię intymnym rozmów mamy z synem. - Jesteśmy ludźmi, którzy żyją i starają się w tym życiu zorientować. Może to dla kogoś będzie wspierające i ciekawe - powiedziała Kasia.

Artystka w rozmowie z nami wspomina pierwsze koncerty, na których towarzyszył jej mały Mikołaj. - Karmiłam naturalnie, więc to była konieczność, żeby Mikołaj był przy mnie. Wtedy on ze swoim tatą ze mną jeździł. Ja wychodziłam na scenę i śpiewałam koncert, bufet się zapełniał, a po koncercie jechałam do niego. Jednak nie uważam, że jest to idealne środowisko dla dziecka - stwierdziła.

- Będąc w pracy byłabym w potwornym szpagacie. Dlatego od pewnego momentu grałam koncerty tylko w weekend. Mikołaj był wtedy z tatą albo z babcią Halinką. Wiedziałam, że jest bezpieczny i zaopiekowany - dodała.

Kasia przyznała, że przez lata popełniła kilka błędów. - Widocznie tak miało być, to może będzie miało rozpoznany przez niego wpływ, gdzie on ostatecznie w życiu wyląduje - podkreśliła. - Dałam ciała wielokrotnie - przyznała wokalistka.

Rodzinny duet Kasi Nosowskiej i Mikołaja Krajewskiego

Mikołaj Krajewski przyznał, że przez lata nie miał świadomości, jak wielką artystką jest jego mama. - Dopiero jak zacząłem z nią występować i od kulis zobaczyłem, jak ludzie na nią reagują, w jaki sposób ona z nimi rozmawia, wtedy dostrzegłem, jak wielką ona jest personą poza naszym życiem domowym - powiedział syn artystki.

- Poczułem wtedy wielką dumę, jednak w pewnym momencie poczułem też presję. Bardzo stłamsiła mnie świadomość, że chciałabym pójść śladami mamy, w muzykę. Z jednej strony czułem, że powinienem to zrobić, a z drugiej nie czułem, że chcę to robić. Przez to się zmuszałem i żyłem w wewnętrznym konflikcie - dodał.

Mikołaj zdradził nam, że mama od lat była bardzo opiekuńcza. - Jak byłem młodszy, to widziałem w tym ograniczenie, jednak im byłem starszy tym zobaczyłem, że rodzice czasem są przerażeni bezradnością. Przestałem to brać do siebie jako próbę ograniczenia mnie, tylko zacząłem to traktować jako próbę zadbania o mnie. To przyszło z wiekiem - wyznał.

- Jednak dojrzałością rodzicielską jest pozwolić dzieciakowi czasami upaść, on się wtedy buduje jako soczysta, krwista istota ludzka - podsumowała Kasia Nosowska.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości