Kasia Nosowska o relacji z synem
Już dzisiaj, 21 kwietnia o godz. 17.30 w mediach społecznościowych zadebiutuje podcast "Bliskoznaczni", który będzie stanowił serię intymnym rozmów mamy z synem. - Jesteśmy ludźmi, którzy żyją i starają się w tym życiu zorientować. Może to dla kogoś będzie wspierające i ciekawe - powiedziała Kasia.
Artystka w rozmowie z nami wspomina pierwsze koncerty, na których towarzyszył jej mały Mikołaj. - Karmiłam naturalnie, więc to była konieczność, żeby Mikołaj był przy mnie. Wtedy on ze swoim tatą ze mną jeździł. Ja wychodziłam na scenę i śpiewałam koncert, bufet się zapełniał, a po koncercie jechałam do niego. Jednak nie uważam, że jest to idealne środowisko dla dziecka - stwierdziła.
- Będąc w pracy byłabym w potwornym szpagacie. Dlatego od pewnego momentu grałam koncerty tylko w weekend. Mikołaj był wtedy z tatą albo z babcią Halinką. Wiedziałam, że jest bezpieczny i zaopiekowany - dodała.
Kasia przyznała, że przez lata popełniła kilka błędów. - Widocznie tak miało być, to może będzie miało rozpoznany przez niego wpływ, gdzie on ostatecznie w życiu wyląduje - podkreśliła. - Dałam ciała wielokrotnie - przyznała wokalistka.
Rodzinny duet Kasi Nosowskiej i Mikołaja Krajewskiego
Mikołaj Krajewski przyznał, że przez lata nie miał świadomości, jak wielką artystką jest jego mama. - Dopiero jak zacząłem z nią występować i od kulis zobaczyłem, jak ludzie na nią reagują, w jaki sposób ona z nimi rozmawia, wtedy dostrzegłem, jak wielką ona jest personą poza naszym życiem domowym - powiedział syn artystki.
- Poczułem wtedy wielką dumę, jednak w pewnym momencie poczułem też presję. Bardzo stłamsiła mnie świadomość, że chciałabym pójść śladami mamy, w muzykę. Z jednej strony czułem, że powinienem to zrobić, a z drugiej nie czułem, że chcę to robić. Przez to się zmuszałem i żyłem w wewnętrznym konflikcie - dodał.
Mikołaj zdradził nam, że mama od lat była bardzo opiekuńcza. - Jak byłem młodszy, to widziałem w tym ograniczenie, jednak im byłem starszy tym zobaczyłem, że rodzice czasem są przerażeni bezradnością. Przestałem to brać do siebie jako próbę ograniczenia mnie, tylko zacząłem to traktować jako próbę zadbania o mnie. To przyszło z wiekiem - wyznał.
- Jednak dojrzałością rodzicielską jest pozwolić dzieciakowi czasami upaść, on się wtedy buduje jako soczysta, krwista istota ludzka - podsumowała Kasia Nosowska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Katarzyna Nosowska pokazała zdjęcie z występu: "Wzięłabym to na nagrobek"
- Katarzyna Nosowska czule o swoim mężu. "Wzrusza mnie to bardzo"
- Katarzyna Nosowska rozmyśla: "Czy pomaganie jawne ma większą wartość?". Kalczyńska i Szczygieł odpowiadają
Autor: Anna Gondecka
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News